Ta ustawa ma jednak, według Marka Borowskiego, jedną potężną wadę - została zgłoszona przez opozycję. Dlatego zaproponował, by podobnie jak to się stało z senackim projektem ustawy dotyczącym emerytek urodzonych w 1953 r., rząd przepisał ten projekt ustawy, podpisał się pod nim i złożył jako własny, dzięki czemu zostanie ona uchwalona przez Sejm. - Ręczę tutaj, w porozumieniu ze sprawozdawcą i z jednym z autorów, że w takim przypadku nie będziemy wysuwać roszczeń z tytułu praw autorskich.
W swoim wystąpieniu Marek Borowski ocenił, że największa szkoda, która nie ma charakteru przejściowego, została wyrządzona poprzez polityzację walki z pandemią przez sam rząd. - Przecież nieuchwalenie stanu klęski żywiołowej na wiosnę zeszłego roku, kiedy wszystkie przesłanki na to wskazywały, było decyzją polityczną. /.../To był grzech pierworodny, a z tego grzechu powstały następne grzechy, które faktycznie doprowadziły – i tu jest wielka odpowiedzialność rządu – do anarchii prawnej. /.../Rząd rozporządzeniami ustanawia określone prawa, a obywatele, zarówno indywidualni, jak i przedsiębiorcy, obchodzą te prawa, można powiedzieć: lekceważą je. /.../Zastanawiałem się, jak nazwać to zjawisko, które rząd wprowadził do naszego życia, i nie przyszło mi nic lepszego do głowy jak „ustanawianie prawa niezgodnego z prawem”. Takiego zjawiska dawno nie widzieliśmy, aczkolwiek jeśli chodzi o naruszanie konstytucji, to z tym oczywiście mamy do czynienia od 6 lat. Ale tak jaskrawego ustanawiania prawa rozporządzeniami jeszcze nie było. Zobacz wystapienie
Powrót do "Wiadomości" / Do góry