Strona główna
Wiadomości
Halina Borowska - Blog żony
Życiorys
Forum
Publikacje
Co myślę o...
Wywiady
Wystąpienia
Kronika
Wyszukiwarka
Galeria
Mamy Cię!
Ankiety
Kontakt



Wiadomości / 04.12.21, 21:49 / Powrót

Widzimy próbę budowy międzynarodówki antyeuropejskiej

Premier może się spotykać, z kim chce, ale to, z kim się spotyka, kiedy się spotyka i po co się spotyka, podlega ocenie - mówił w RMF FM w rozmowie z Krzysztofem Ziemcem senator Marek Borowski odnosząc się do spotkania liderów europejskich partii konserwatywnych i prawicowych w Warszawie. - Widzimy próbę budowy międzynarodówki antyeuropejskiej. Mamy tam ludzi, którzy Unię Europejską traktują wyłącznie jako strefę Schengen i ci, którzy korzystają z pieniędzy unijnych - więcej dostają niż wpłacają - traktują ją jako bankomat. Tak traktuje właśnie Kaczyński UE. Nic więcej tam nie potrzeba. Żadna wspólnota wartości, żadna wspólnota demokratyczna tylko po prostu instytucja, która płaci.
Pytany o ocenę skuteczności wprowadzanej przez rząd tarczy antyinflacyjnej senator stwierdził, że polskie władze w tej chwili, po zaniedbaniach, które miały miejsce wcześniej, niewiele mogą zrobić w sposób szybki.
- Były dwa główne zaniedbania. Jedno to blokowanie rozwoju odnawialnych źródeł energii przez 6 lat. To spowodowało, że w miksie energetycznym węgiel w dalszym ciągu mocno się trzyma, a on jest drogi niestety. Tutaj nic nie można szybko zrobić - można tylko zmienić tę politykę. Ona da efekty za 2, 3, 4 lata, ale to był wielki błąd. Druga rzecz to polityka Narodowego Banku Polskiego. Pan prezes Glapiński, który powinien zacząć proces podwyższania stóp procentowych już mniej więcej w czerwcu - lipcu tego roku, wychodził do narodu i mówił, że nie ma takiej potrzeby.
W internetowej części programu Marek Borowski mówił m.in. o sprawie ministra Mejzy.
- Myślę, że trwa praca nad tym, żeby pan Mejza sam zrezygnował i myślę, że jak to w PiS-ie, trwa również dyskusja na temat tego, co w zamian.
Krzysztof Ziemiec zapytał też Marka Borowskiego o sprawę Jerzego Urbana i skargę nadzwyczajną złożoną przez ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę. (W 2012 roku na okładce NIE opublikowano karykaturalną grafikę przedstawiającą wizerunek zdziwionego Jezusa Chrystusa wpisanego w drogowy znak zakazu. W związku z tym prokuratura postawiła Urbanowi zarzuty obrazy uczuć religijnych. Po kilkuletniej batalii sądowej naczelny NIE został ostatecznie uniewinniony przez stołeczny sąd rejonowy. Prokuratura chciała odwołać się od tego orzeczenia, jednak spóźniła się ze złożeniem wniosku. Wyrok ostatecznie uprawomocnił się).
Zobacz wywiad

Powrót do "Wiadomości" / Do góry