Strona główna
Wiadomości
Halina Borowska - Blog żony
Życiorys
Forum
Publikacje
Co myślę o...
Wywiady
Wystąpienia
Kronika
Wyszukiwarka
Galeria
Mamy Cię!
Ankiety
Kontakt



Wiadomości / 07.03.23, 13:57 / Powrót

Czy nastąpi otrzeźwienie?

Jeszcze nie do końca wiadomo, jak ta sprawa wygląda - mówił na antenie Radia dla Ciebie senator Marek Borowski odpowiadając na pytanie o aferę śmieciową w Warszawie. - Generalnie tego rodzaju afery korupcyjne, jeżeli są, polegają na tym, że firma czy firmy, które świadczą jakąś usługę, np. miastu, ubiegają się o kontrakt i ten kontrakt dostaje firma, określona, która zapłaci za to pod stołem. W tym przypadku najdziwniejsze jest to, że odbył się przetarg i wygrała go firma, która oferowała najniższe ceny. W związku z tym, po co miała płacić? Dlatego jestem dość wstrzemięźliwy w tej chwili, jeśli chodzi o nazywanie tego aferą czy potępianie kogokolwiek, tym bardziej że jeśli chodzi o prokuraturę kierowaną przez pana ministra Ziobro, to już mieliśmy niejednokrotnie do czynienia z sytuacją, w której oskarżano, a potem się okazywało, że wszystko to było dęte.
Jak dodał senator, decyzje sądu opierają się na materiale, który przedstawia prokuratura, a co to jest za materiał, na ile jest wiarygodny, to się okaże jeszcze. W związku z tym, jego zdaniem, Rafał Trzaskowski nie powinien - przynajmniej na razie - odwoływać aresztowanego w tej sprawie Włodzimierza Karpińskiego z funkcji sekretarza miasta. - Jednak w Polsce obowiązuje domniemanie niewinności. Prawo i Sprawiedliwość i jego agendy, zwłaszcza kierowane przez pana ministra Ziobrę, stosują inną zasadę, mianowicie domniemania winy, a być może później się uniewinni. Nie ma na to zgody.
Ta sprawa wpisuje się w kampanię wyborczą, politycy Prawa i Sprawiedliwości złapali ten temat i go grzeją , jak powiedział senator. Podobnych i gorszych zachowań może być jednak więcej, a pojawiające się apele o to, by hejt nie był bronią polityczną, a z walki politycznej były wyłączone rodziny, dzieci mogą być - obawia się Marek Borowski - nieskuteczne.
- Chciałbym, żeby tak nie było. Ten ostatni przypadek, tragiczny, związany ze śmiercią syna pani poseł Filiks może otrzeźwi, chociaż w historii, ja jestem już dość długo w polityce, zdarzały się różnego rodzaju wybryki i często haniebne zachowania dziennikarzy, polityków, różnych osób, po których następował wstrząs. Wszyscy mówili, że nic nie będzie takie samo, a mijało niewiele czasu, tydzień, czasem miesiąc, czasem trzy miesiące i niestety filozofia takiej plemiennej walki zwyciężała. Więc obawiam się, że w tej kampanii, biorąc pod uwagę także skalę różnego rodzaju nadużyć, przede wszystkim finansowych, których na naszych oczach dokonuje wielu polityków Prawa i Sprawiedliwości albo mianowanych przez nich np. prezesów czy szefów spółek, że to będzie z ich strony walka na noże.
RDC - 6.03.2023

Powrót do "Wiadomości" / Do góry