Jak zaznaczył senator, migracja sama w sobie nie ma negatywnego kontekstu. Po prostu ludzie uciekają często przed prześladowaniami, przed wojną. Natomiast migracja, która się odbywa na granicy z Białorusią, to nie jest migracja, lecz zorganizowana akcja mająca na celu podminowanie sytuacji społecznej w Polsce i generalnie w krajach Unii Europejskiej.
Jeśli chodzi o przyszłość polskiej polityki migracyjnej to, zdaniem senatora, z całą pewnością nie będzie przypominała tego, co działo się za rządów PiS-u.
- To, co PiS przez 8 lat forsował, to znaczy z jednej strony straszył imigrantami i to w sposób rasistowski, nieprzyzwoity, a jednocześnie wydawał setki tysięcy wiz ludziom, i to z krajów, które w swojej propagandzie podkreślał jako niebezpieczne, to oczywiście ta polityka się skończy. Ogłoszona przez rząd strategia na pewno będzie, już jest dobrze przyjmowana w Polsce i w Europie, co jest ważne.
Komentując negatywne stanowisko ministrów Lewicy w tej sprawie podczas posiedzenia rządu senator stwierdził, iż ich reakcja była wstępna na tym pierwszym etapie.
- Obawiali się, że kobiety z dziećmi, chorzy, niepełnosprawni będą wypychani za płot. Ale jesteśmy już po jakimś czasie od tego etapu i po dyskusji w Unii Europejskiej. Akceptacja przez Unię Europejską tego projektu jest bardzo ważnym sygnałem również dla Lewicy. Podobnie odwołanie się do doświadczeń Finlandii, gdzie osoby szczególnej troski są jednak traktowane inaczej. Więc ja myślę, że da się tutaj dojść do porozumienia także z naszą Lewicą.
Radio Dla Ciebie - 21.10. 2024
Powrót do "Wiadomości" / Do góry