Strona główna
Wiadomości
Halina Borowska - Blog żony
Życiorys
Forum
Publikacje
Co myślę o...
Wywiady
Wystąpienia
Kronika
Wyszukiwarka
Galeria
Mamy Cię!
Ankiety
Kontakt



Wiadomości / 22.10.24, 13:24 / Powrót

Co dalej z 800 plus?

Po raz pierwszy rząd przyznał, że ogromne pieniądze, jakie były wydawane na 500 plus, teraz na 800 plus nie przyniosły efektu, który był zapowiadany. Ale ten rząd, bo rząd PiS-u nie chciał tego przyznać, mimo że to było widać już wcześniej. Wzrost liczby urodzeń nastąpił w jednym roku po wprowadzeniu tego programu. Potem zaczął się trend odwrotny, z którym mamy do czynienia do dzisiaj - powiedział Marek Borowski w Radiu Dla Ciebie.
- Pani Beata Szydło, kiedy wprowadzono ten projekt, sprawę wzrostu liczby urodzeń stawiała na piedestale. O to chodziło. To był program prodemograficzny. Opozycja mówiła wtedy, że nie tędy droga. Wreszcie wszyscy zauważyli - a nie tylko jeden skromny dzieciak, jak w bajce - że król jest nagi.
Jak zaznaczył senator, pewien wpływ program 500+ miał nie tyle na kwestię liczby urodzeń, ile na zmniejszenie ubóstwa. Pomógł rodzinom wielodzietnym, które z reguły miały niższe dochody na głowę i często wpadały w skrajną biedę, ale na to poszło tylko 30-40 proc. wydatków. - Trzeba pamiętać, że skrajnym ubóstwem są w Polsce zagrożone nie tylko rodziny wielodzietne, ale także np. emeryckie, czy w ogóle emeryci albo rodziny bezdzietne, osoby samotne itd. I w odniesieniu do nich właściwie żadnego programu wychodzenia z ubóstwa nie było. Dlatego gdy nastąpiła inflacja i wzrost kosztów życia, a jednocześnie nie waloryzowano różnych świadczeń, zakres skrajnego ubóstwa się powiększył.
Odpowiadając na pytanie, co dalej z programem, senator stwierdził, że są różne propozycje jego reformy, ale to, co jemu jest najbliższe, to większe uzależnienie wypłacania 800+ od dochodu.
- Bo jednak rozdawanie tych pieniędzy rodzinom, które mają wysokie dochody, wydaje mi się niepotrzebne, mówiąc delikatnie. Zaoszczędzone pieniądze można by w większym stopniu skierować na wsparcie dla tych bardzo już upośledzonych dochodowo i na przykład przyjąć zasadę, że ta kwota rośnie wraz ze wzrostem liczby dzieci.
Jak przyznał senator, osobną sprawą jest problem mieszkań. - Trudno przypuszczać, że młodzi ludzie będą się szybko pobierać i mieć dzieci, jeżeli nie mają gdzie mieszkać.Marek Borowski podkreślił, że polityka społeczna nie polega na tym, że rozdaje się pieniądze tu, tam, owam i tak dalej, lecz na tym, że najpierw określa się, jakie sfery są zagrożone, gdzie ludzie mają problemy i następnie tak kieruje pieniądze, żeby te problemy likwidować.
Radio Dla Ciebie - 21.10.2024

Powrót do "Wiadomości" / Do góry