Najpierw ekspertyzy, potem ustawaMarszałek Marek Borowski poinformował 30 grudnia na konferencji prasowej o wstrzymaniu na około miesiąc - do czasu aż wypowiedzą się eksperci - prac nad ustawą o radiofonii i telewizji. Mówi Marek Borowski: - Nowelizacja tej ustawy od samego początku, to jest od złożenia jej projektu w Sejmie budzi rozliczne kontrowersje i bardzo duże emocje, które ostatnio jeszcze podgrzane zostały artykułem "Gazety Wyborczej". Jesteśmy cały czas świadkami nacisków grup lobbingowych i grup interesów. Nie widzę w tym nic dziwnego, jest to zrozumiałe, ale atmosfera, która się w ten sposób wytworzyła, utrudnia nadanie rzetelnego, właściwego z czysto prawnego punktu widzenia kształtu opracowywanym przepisom. Podkomisja skończyła już pracę na tym projektem - zapoznałem się z jej sprawozdaniem i poprosiłem o opinie prawników. Zasugerowali oni konieczność doprecyzowania niektórych przepisów po to, by nie stały się one powodem różnego rodzaju kłopotów zarówno przy ich stosowaniu, jak i w przypadku zaskarżenia ich do Trybunału Konstytucyjnego. Sejm, jak wiadomo, ma już w tej sprawie pewne negatywne doświadczenia i trzeba wyciągać z nich wnioski. Jednocześnie otrzymałem listy od Rzecznika Praw Obywatelskich, Pana prof. Zolla oraz Przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, Pana Brauna, w których sformułowali oni także pewne uwagi i zastrzeżenia dotyczące zapisów przyjętych przez podkomisję oraz poprosili, abym - ze względu na znaczenie i wagę tej ustawy - objął prace nad nią czymś w rodzaju szczególnego nadzoru. W sumie, biorąc pod uwagę fakt, iż nowelizacja dotyczy niezwykle wrażliwego obszaru, jakim jest z jednej strony wolność mediów, szerzej - wolność słowa, zaś z drugiej - konieczność zapewnienia pluralizmu na tym rynku oraz ochrony i upowszechniania dorobku kultury narodowej, uznałem, iż przy dalszych pracach nad tą ustawą wskazana jest szczególna rozwaga i staranność. Dlatego postanowiłem zwrócić się do Sejmowego Biura Studiów i Ekspertyz, a także do przewodniczącego Rady Legislacyjnej przy premierze, Pana prof. Janusza Trzcińskiego, aby wraz z przewodniczącym Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, który zaoferował tutaj współpracę oraz przewodniczącym Komisji Kultury, Panem Posłem Wenderlichem, dokonali wnikliwego przeglądu tego projektu pod kątem precyzji, jasności sformułowań oraz spójności wewnętrznej, a także aby przedstawili konkretne propozycje poprawek i zmian, które następnie byłyby przedłożone w Komisji z prośbą o rozważenie i przyjęcie. Uzgodniłem też z panem przewodniczącym Wenderlichem, że do czasu przedstawienia wyniku prac tego zespołu - a sądzę, że w ciągu miesiąca będzie się można z tym uporać - prace Komisji będą wstrzymane. Ale podkreślam - chodzi o przegląd wyłacznie z legislacyjnego punktu widzenia. W tej ustawie zawarte są rozwiązania budzące również kontrowersje merytoryczne i polityczne, nie jest jednak rolą marszałka ingerować w te kwestie. Będzie o nich rozstrzygał Sejm, posłowie. Natomiast za kwestie legislacyjne marszałek Sejmu jest w dużym stopniu odpowiedzialny i stąd moja decyzja.
Powrót do "Wiadomości" /
Do góry