Jeśli chodzi o samego Asada, to reakcja Moskwy była, w opinii senatora, przewidywalna.
- Putin tak się zaangażował w podtrzymywanie jego reżimu, że oczywiście zagwarantował mu i jego rodzinie azyl w Rosji i pomógł uciec. Teraz, o ile wiem, rozmawia między innymi z Turcją na temat łagodnego wycofania oddziałów rosyjskich z tego terenu. To jest zdecydowanie porażka Putina. Ona także powinna przestrzec niektórych pomniejszych przywódców, którzy uważają, że można się oprzeć na Rosji wprowadzając reżimy dyktatorskie. To może nie zadziałać albo działać przez krótki czas i nagle może się okazać, że tego wsparcia nie ma.
Odpowiadając na pytanie, co dalej z Syrią, senator stwierdził, że to jest bardzo wielki znak zapytania.
- Po pierwsze, jeśli chodzi o te siły, które przegoniły Asada, one są zróżnicowane. Ten główny przywódca stara się zaprezentować jako człowiek - nie chcę użyć zbyt optymistycznego słowa, ale człowiek, który zamierza szanować demokrację. A w każdym razie nie jedna religia, jacyś talibowie i tak dalej, tylko wszystkie religie powinny ze sobą współżyć i powinny się odbyć wybory. Trzeba wierzyć, że on tego naprawdę chce. No ale to nie koniec, dlatego że w Syrii jest silny ośrodek kurdyjski. Kurdowie zawsze dążą do autonomii i nie bardzo zamierzają się podporządkować. Tam się toczą walki jeszcze. Izrael też swoje robi, zajął od razu całą strefę buforową pod pretekstem, że nie wiadomo kto, gdzie, co i tak dalej. No i Turcy tam również swoje mieszają, dlatego że z kolei walczą z Kurdami i wspierają zbrojne organizacje, które są przeciw Kurdom. Także tam chyba szybko spokoju nie będzie. No ale to, że nie ma Asada, to jednak jest dobra wiadomość.
Jak dodał senator, nawet jeżeli sprawy nie pójdą tak łatwo, to jednak. Assad to był wyjątkowy zbrodniarz.
- W głównym więzieniu w Damaszku, które teraz jest otwierane, od wiosny arabskiej do teraz, zginęło - zamordowanych, torturowanych, 30 tysięcy ludzi, a w sumie wszystkich innych cywilów - nie mówię o konfliktach zbrojnych - co najmniej 100 tysięcy. Więc niezależnie od tego, jak sytuacja się rozwinie, fakt, że taki zbrodniarz został przegoniony, trzeba odbierać pozytywnie. Wszystkie kraje, Polska ma tu najmniej do roboty, ale mówię przede wszystkim o mocarstwach, o Stanach Zjednoczonych głównie, ale także Izraelu, Turcji. Jeżeli te kraje będą starać się wspomóc siły zmierzające do uspokojenia sytuacji, no to tak się stanie.
Radio dla Ciebie - 9.12.24
Powrót do "Wiadomości" / Do góry