Strona główna
Wiadomości
Halina Borowska - Blog żony
Życiorys
Forum
Publikacje
Co myślę o...
Wywiady
Wystąpienia
Kronika
Wyszukiwarka
Galeria
Mamy Cię!
Ankiety
Kontakt



Wiadomości / 07.01.25, 18:28 / Powrót

Paradoks fryzjera

Tu nie ma dobrej decyzji. Tu są tylko decyzje złe i jeszcze gorsze - mówił w Faktach po Faktach w TVN24 senator Marek Borowski, odnosząc się do kwestii ewentualnej wypłaty pieniędzy Prawu i Sprawiedliwości przez ministra finansów.
Jak stwierdził senator, to nie jest problem ekonomiczny, tylko czysto polityczny i tutaj minister finansów, ze swoją wiedzą ekonomiczną, po prostu nie może dać rady w rozstrzygnięciu tego tematu.
- Dotychczas, zgodnie z prawem, kiedy jeszcze normalnie działało, miał sytuację bardzo prostą. To znaczy albo decyzja Państwowej Komisji Wyborczej była taka, że trzeba wypłacić, albo taka, że nie trzeba. Tymczasem PKW zrobiła unik, fikołka prawnego i podjęła uchwałę - tą ostatnią oczywiście, bo wcześniej były trochę inne uchwały - która ma dwa punkty. Jeden - żeby wypłacić, a drugi, żeby wypłacić, ale tylko wtedy, jeżeli Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych była uprawniona do wydania jakiejkolwiek decyzji. I to nieszczęsny minister finansów ma rozstrzygnąć. PKW uciekła od odpowiedzialności w tej sprawie. Wypowiadają się eksperci, autorytety prawnicze, profesorowie. A powinna to stwierdzić Państwowa Komisja Wyborcza.
Według Marka Borowskiego, przypomina to trochę sytuację określaną w logice jako paradoks fryzjera.
- W pewnym miasteczku był tylko jeden fryzjer, tylko on mógł strzyc. I on podjął decyzję, że będzie strzygł wyłącznie tych, którzy nie umieją się sami ostrzyc i nikogo też nie umieją ostrzyc. No i powstał problem, a kto jego ostrzyże? To pozostawiam słuchaczom, żeby się tym pobawili.
Jak podkreślił senator, minister finansów musi zbadać wszystkie konsekwencje polityczne swojej decyzji - jaka by ona nie była - i to w perspektywie dobrych kilku miesięcy, aż do wyborów prezydenckich i później. Trzeba bowiem rozważyć, kto będzie rozstrzygał o ważności tych wyborów.
W odpowiedzi na pytanie, czy ma jakiś pomysł na rozwiązanie tej sytuacji, Marek Borowski powiedział, że jeżeli minister Domański będzie chciał zasięgnąć jego rady, to jest gotów jej udzielić, ale nie przez telewizję. Natomiast co do rozstrzygania o ważności wyborów prezydenckich, to zdaniem senatora, pomysły, które sprowadzają się do tego, żeby przyjąć jakąś ustawę i załatwić to z prezydentem nie mają szans powodzenia.
- Prezydentowi jest w to graj, że tak powiem. Podobnie, jeśli chodzi o panią Manowską, prezes Sądu Najwyższego, która tak jak prezydent nie ma ochoty na porozumienie w tej kwestii. Bo tak na dobrą sprawę trzeba by wyłączyć neosędziów, pozostawić decyzję sędziom legalnie wybranym, tylko że nic z tego nie będzie. Nawet gdyby przyjąć ustawę, jaką proponuje marszałek Hołownia, pomijam już, że w Sejmie byłoby o to trudno, skończy się to w ten sposób, że znowu będą orzekać tylko neosędziowie, ponieważ ci starsi, legalni nie będą chcieli z nimi orzekać.
- To wszystko pokazuje, do czego doprowadził PiS w ciągu ośmiu lat rządzenia. Po prostu do takiego bałaganu, takiego zapętlenia, że dzisiaj właściwie nie sposób z tego wyjść. PiS będzie wzmagał ten chaos, będzie starał się przekonać opinię publiczną, że został on wywołany przez obecne rządy, a nie przez poprzednie.
Fakty po Faktach; TVN24 - 6.01.2025

Powrót do "Wiadomości" / Do góry