- Francuzi uważają, że Polska to kraj, który się, po pierwsze, bardzo dynamicznie rozwija i rzeczywiście dołącza do czołówki europejskiej. A jednocześnie jest to kraj frontowy, z dużym programem zbrojeniowym, kraj, który będzie miał bardzo silną, prawdopodobnie najsilniejszą w Europie, może poza turecką, armię i że współpraca z Polską w tym zakresie nie jest już jednostronna, lecz dwustronna. Po drugie, w tym dokumencie znalazło się także sformułowanie, że flanka wschodnia ma strategiczne znaczenie. Francuzi to przyznają. Do niedawna jeszcze dla Francji strategiczne znaczenie miała flanka południowa i to, czym oni się zajmowali w Afryce i tak dalej, a flanka wschodnia była pomijana. Zmianę oczywiście spowodowała wojna w Ukrainie, ale Macron twardo stanął na tym stanowisku i został przekonany, być może także przez Tuska, że trzeba przenieść swoje główne zainteresowanie na flankę wschodnią. W dokumencie jest też mowa o wspólnych ćwiczeniach wojskowych i ważny fragment, który mówi o pomocy, w tym militarnej, w przypadku zaatakowania kraju - informował senator.
Jak zostało przytoczone w audycji, Macron powiedział, że w ciągu 30 dni Francja jest w stanie się zmobilizować i pomóc Polsce w sytuacji, gdyby była zaatakowana przez Rosję. - On nawet dał przykład Rumunii, gdzie po ataku rosyjskim w ciągu pięciu dni pojawiły się francuskie komponenty .
Odpowiadając na pytanie, czy Polska miałaby się gdzieś angażować, np. w Gabonie, senator zwrócił uwagę, że to są francuskie interesy, ale nie atak na Francję. - Ponieważ atak na samą Francję jest raczej wątpliwy ze względów geograficznych, to wiadomo, że w tym porozumieniu chodzi głównie o bezpieczeństwo Polski.
Jak dodał senator, szykuje się podobne porozumienie z Wielką Brytanią.
- Czyli mamy tutaj bardzo przemyślaną koncepcję, która, można powiedzieć, usprawnia NATO. Nie wyrzuca przecież z niego naszych krajów, nie osłabia sojuszu, lecz go wzmacnia. A chodzi o to, by poza siłami amerykańskimi - które oby były w Europie jak najdłużej, ale mówiąc szczerze, sytuacja nie jest taka, by można sobie uciąć palec, iż tak będzie zawsze - mogły szybko zareagować wewnętrzne struktury i procedury.
W dokumencie jest też zapis zmierzający do tego, żeby poważnie rozważyć budowę w Polsce przez Francję drugiej elektrowni atomowej. EDF, francuski koncern, od dawna o to zabiega. Potrzebne są konkretne propozycje. A francuska energetyka atomowa absolutnie nie jest gorsza od amerykańskiej - podkreślił senator.
TOK FM; Wybory w TOK-u - 10.05.2025.
Powrót do "Wiadomości" / Do góry