Strona główna
Wiadomości
Halina Borowska - Blog żony
Życiorys
Forum
Publikacje
Co myślę o...
Wywiady
Wystąpienia
Kronika
Wyszukiwarka
Galeria
Mamy Cię!
Ankiety
Kontakt



Wiadomości / 10.01.03, 14:29 / Powrót

Będzie Komisja śledcza

10 stycznia Sejm dyskutował nad powołaniem komisji śledczej, która miałaby wyjaśnić skandal korupcyjny opisany przez "Gazetę Wyborczą", związany z opracowywaną ustawą o radiofonii i telewizji. Największe kontrowersje budziła liczebność komisji oraz jej zadania. Komentarz Marka Borowskiego: - Niezależnie od różnicy poglądów w sprawie liczebności tej komisji, najważniejsze jest, że wszystkie kluby zgodziły się, iż taka komisja powinna zostać powołana - większość wystąpiła zresztą z konkretnymi wnioskami w tej kwestii - i że powinna pracować jawnie, o co apelowałem. Podczas obrad komisji na sali będą dziennikarze i jeśli jakieś radio czy telewizja zechcą prowadzić transmisje, to nie będzie przeszkód. Jest to istotne, ponieważ do tej pory nie mieliśmy do czynienia z tego typu sprawą, gdzie czołowa polska gazeta opisuje próbę skorumpowania, wymuszenia łapówki, gdzie pada nazwisko premiera i innych osób, które zajmują ważne stanowiska, gdzie mówi się o jakimś zapleczu politycznym, o strukturach władzy, partiach politycznych itd. Potrzebne są jawne działania komisji po to, by nie powstały podejrzenia, że coś ustalono za zamkniętymi drzwiami, ktoś kogoś przegłosował itp. Jeśli chodzi o kwestię, jak szerokie powinny być zadania tej komisji, to moim zdaniem, główne jej zadanie powinno polegać na tym, by wyjaśnić wszystkie okoliczności sprawy - czy ktoś za tym stoi, czy jest to inicjatywa jednej osoby, czy też ma szerszy charakter, czy są w nią zamieszane jakieś struktury - partyjne, rządowe itp. Uprawnienia komisji śledczej są jednak bardzo duże. Nie jest to zwykła komisja sejmowa. Będzie ona działać trochę na zasadzie zbiorowego prokuratora. Tylko od niej zależy, kogo będzie przesłuchiwać i o co pytać, a więc jak szeroką wiedzę i w jakim zakresie poweźmie. Przy czym jeżeli przesłuchiwani nie powiedzą prawdy i zostanie to im udowodnione, będą podlegali sankcjom wynikającym z kodeksu karnego. Równocześnie jednak wykonuje swoje czynności i prowadzi śledztwo prokurator, komisja powinna zatem ustalić z nim tryb współpracy, choćby po to, żeby świadkowie nie byli w tym samym czasie wzywani do prokuratury i do Sejmu. Od rozsądku członków komisji będzie zatem w sumie zależało, czy jej praca będzie prowadzona w sposób efektywny - żadnych doświadczeń w tym względzie nie mamy. To jest pierwszy taki przypadek.

Powrót do "Wiadomości" / Do góry