Wizyta we FrancjiMarszałek Marek Borowski przebywał w dniach 5-6 marca br. z wizytą parlamentarną we Francji. W delegacji uczestniczył Bogdan Klich - zastępca przewodniczącego Sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych, poseł klubu opozycji PO. Marszałek Borowski spotkał się z przewodniczącym Zgromadzenia Narodowego Francji J.L. Debre, przewodniczącym Senatu Ch. Poncelet. Ponadto wziął udział w spotkaniu z przewodniczącym Komisji Spraw Zagranicznych E. Balladurem i członkami tejże Komisji, podczas którego wygłosił odczyt nt. stosunków polsko-francuskich i wspólnej przyszłości w UE. Rozmawiał także z przewodniczącym polsko-francuskiej grupy przyjaźni parlamentarnej J.F. Leonardem oraz ministrem ds. europejskich Panią N. Lenoir. Mówi Marek Borowski: - Wizyta przypadła w dobrym momencie choć w czasie politycznie niezwykle trudnym. W ostatnim okresie stosunki polsko-francuskie były obecne i szeroko komentowane na pierwszych stronach gazet, w związku z niefortunną wypowiedzią prezydenta J. Chiraka, co do której przedstawiłem jednoznacznie negatywne stanowisko. Ta wizyta stworzyła okazję do bardzo szczerych rozmów i wyjaśnienia stanowisk w kluczowych i jednocześnie wrażliwych kwestiach naszych stosunków. Były to szczere rozmowy przyjaciół prowadzone w przyjaznym klimacie. W rozmowach ze wszystkimi rozmówcami dało się odczuć dążność, aby zakończyć ostatnie incydentalne nieporozumienia i iść do przodu, mając na względzie wspólne wyzwania po rozszerzeniu UE. To co było najważniejsze w rozmowach, to przyszła wizja Europy a w niej rola naszych krajów. Nasi rozmówcy byli zainteresowani tym, czy Polska jest gotowa wesprzeć ideę przyszłości Europy, nie tylko silnej pod względem gospodarczym, promieniującej rozwojem kultury, lecz przede wszystkim silnej jako organizm polityczny. Co do gotowości poparcia takiej wizji Europy przez Polskę nie ma wątpliwości i tu zdecydowanie udzieliliśmy odpowiedzi na tak. Nieporozumienia wzięły się stąd, że do tej pory takiej konkretnej koncepcji nie było. Wszyscy rozmówcy odnosili się w tym kontekście do kwestii stosunków z USA, NATO oraz naszej decyzji ws. zakupu samolotu F16. Jeśli chodzi o relacje UE -USA, wyjaśniliśmy naszym rozmówcom, że jesteśmy za tym aby Europa uzyskała stosowny stopień niezależności a do tego trzeba wyraźnie określić jej cele polityczne. Z drugiej jednak strony nie możemy tego robić z myślą, że jesteśmy przeciwko USA czy kosztem osłabienia znaczenia sojuszu NATO. Doszliśmy do wniosku z partnerami francuskimi, że istnieje pilna potrzeba opracowania realnego planu stworzenia krok po kroku wspólnej polityki zagranicznej i bezpieczeństwa oraz obronnej UE. Obie strony uznały, że istnieje potrzeba zinstytucjonalizowania i zintensyfikowania wzajemnych kontaktów, aby Polska mogła być szybciej i szerzej informowana o planach i projektach francusko-niemieckich w UE i aktywnie w nich uczestniczyć. Zaproponowałem powrócić do układu Trójkąta Weimarskiego i ożywić go (kontakty na szczeblu komisji, szefów parlamentów). Inicjatywa została pozytywnie przyjęta przez przewodniczącego Debre, który zapewnił iż w tej sprawie skontaktuje się z przewodniczącym niemieckiego Bundestagu. To co nas usatysfakcjonowało najbardziej i co podkreślali wszyscy rozmówcy, to zapewnienie iż Francja oczekuje Polski w Europie i nie będzie czynić problemów w ratyfikacji traktatu akcesyjnego. To dobry sygnał, warto jednak pamiętać, że we Francji o polityce zagranicznej faktycznie decyduje Prezydent Republiki.
Powrót do "Wiadomości" /
Do góry