Strona główna
Wiadomości
Halina Borowska - Blog żony
Życiorys
Forum
Publikacje
Co myślę o...
Wywiady
Wystąpienia
Kronika
Wyszukiwarka
Galeria
Mamy Cię!
Ankiety
Kontakt




Wiadomości / 27.09.04, 19:22 / Powrót

Raport posła Ziobry ostateczny

Cztery miesiące po tym, jak raport z prac komisji śledczej badającej aferę Rywina przygotowany przez Zbigniewa Ziobro uzyskał w sejmowym głosowaniu bezwzględną większość, posłowie uznali, stosunkiem głosów 231 do 169, że jest to ostateczne stanowisko Sejmu. Według raportu Ziobry, prezydent Aleksander Kwaśniewski, b. premier Leszek Miller i b. minister sprawiedliwości Grzegorz Kurczuk powinni stanąć przed Trybunałem Stanu ponieważ, mimo wiedzy o korupcyjnej propozycji złożonej przez Lwa Rywina, nie zawiadomili organów ścigania o przestępstwie. Leszek Miller nazwał sprawozdanie posła Ziobry "Goebbelsowskim kłamstwem wprowadzonym goebbelsowską metodą". Komentarz Marka Borowskiego: - Wypowiedź Leszka Millera była fatalna i zupełnie nie na miejscu. Były premier nie powinien tak mówić. Faktem jest, że w Sejmie słyszeliśmy już podobne słowa, np. że polityka rządu jest taka sama jak polityka okupanta, padały jednak z ust polityków "specjalnej troski", a nie tych poważnych. Jeśli chodzi o kwestie merytoryczne, Komisja badająca sprawę Rywina spełniła bardzo pożyteczną rolę odsłaniając korupcjogenne mechanizmy funkcjonowania władzy. Niestety, ani jej, ani też sądowi i prokuraturze nie udało się znaleźć twardych dowodów na to, kto był w tzw. grupie trzymającej władzę. Każde ze sprawozdań, zgłoszonych jako odrębny raport, wskazywało różne osoby. Były to jednak przypuszczenia. Raport Zbigniewa Ziobry, podobnie jak raport Anity Błochowiak, ma niewiele wspólnego z tym co faktycznie komisja ustaliła. W pierwszym, w katalogu oskarżonych umieszczeni są wszyscy, którzy w jakikolwiek sposób otarli się o sprawę. Np. Grzegorz Kurczuk, mimo że w swoim czasie jako Prokurator Generalny zrobił co do niego należało. W drugim - jedynym oskarżonym jest Lew Rywin. Oba podejścia są skrajne i kłócą się ze zdrowym rozsądkiem. Socjaldemokracja Polska konsekwentnie głosowała za raportem Tomasza Nałęcza, niestety został on wcześniej odrzucony. W głosowaniu, które odbyło się 24 września nie chodziło już o przyjęcie tego czy innego raportu, jak napisały niektóre gazety, lecz uznanie czy procedura głosowań nad sprawozdaniem komisji śledczej została 4 miesiące temu zakończona, czy nie. Naszym zdaniem została i szkoda, że przez 4 miesiące trwały wokół tego jakieś targi. Zupełnie inną sprawą jest to, czy procedura przyjmowania sprawozdania komisji była przeprowadzona prawidłowo. Opinie konstytucjonalistów są tutaj krytyczne. Najbardziej jednak mnie niepokoi, że poseł Ziobro i PiS, chociaż uważają, że trzeba wyciągnąć konsekwencje z raportu i złożyć do prokuratury doniesienie o popełnieniu przestępstwa przez osoby, które raport (czytaj Z. Ziobro) uznaje za winne, nie zamierzają tego uczynić teraz tylko po wyborach, twierdząc, że to "nie ci prokuratorzy", "nie ten rząd" itd. Wniosek z tego, że po wyborach, w których Prawo i Sprawiedliwość liczy na dobry wynik, chce ono wymienić prokuratorów na dyspozycyjnych, którzy zajmą się sprawą Rywina zgodnie z oczekiwaniami tego ugrupowania i samego Zbigniewa Ziobry. To jest dopiero groźne.

Powrót do "Wiadomości" / Do góry