Strona główna
Wiadomości
Halina Borowska - Blog żony
Życiorys
Forum
Publikacje
Co myślę o...
Wywiady
Wystąpienia
Kronika
Wyszukiwarka
Galeria
Mamy Cię!
Ankiety
Kontakt




Wiadomości / 02.03.05, 13:40 / Powrót

SDPL może wycofać poparcie dla rządu Marka Belki

Socjaldemokracja Polska oczekuje od premiera Marka Belki jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, czy zamierza on w najbliższych tygodniach lub miesiącach przystąpić do tworzonej przez Unię Wolności i Jerzego Hausnera partii. Jej brak lub potwierdzenie woli zaangażowania w tę inicjatywę będzie oznaczać wycofanie poparcia dla rządu przez SDPL. Komentarz Marka Borowskiego: - Dziesięć miesięcy temu Socjaldemokracja Polska zawarła z Markiem Belką publiczną umowę. Popierając jego gabinet chcieliśmy pokazać, że lewicowy rząd może być fachowy, nie uwikłany w bieżące gry polityczne. Postawiliśmy rządowi różne warunki i rozliczaliśmy go z ich realizacji, nie oczekując w zamian za poparcie żadnych stanowisk, niczego, poza sprawnym rządzeniem do czasu przyśpieszonych wyborów, za którymi się konsekwentnie opowiadamy. Tymczasem w ostatnim czasie jesteśmy świadkami dosyć zaskakujących wydarzeń. Oczywiście, nie chodzi o to, że na scenie politycznej pojawia się nowa partia, bo to normalne, ale już trudno uznać za normalne, że wicepremier rządu lewicowego, Jerzy Hausner, postanowił - pozostając w rządzie - współtworzyć to nowe ugrupowanie centroprawicowe wspólnie z przedstawicielami opozycji pozaparlamentarnej. Co więcej, jak wynika z wywiadu dla tygodnika "Polityka", również premier Belka nie odrzuca zaproszenia do tej inicjatywy, jakie wystosowała do niego Unia Wolności. Otrzymujemy w związku z tym wiele listów i telefonów od wyborców z pytaniami o nasze stanowisko w tej sprawie, bo wprawdzie podjęliśmy wobec rządu Marka Belki i jego osobiście pewne zobowiązania, ale one były wzajemne, ten kontrakt był dwustronny. SDPL może współpracować z różnymi partiami, z którymi ma wspólne tematy programowe, w tym także z Unią Wolności lub jej nową postacią, która ma się z niej wyłonić, nie może jednak popierać premiera, który współtworzy i reprezentuje inną, opozycyjną partię. Unia Wolności była i pozostanie partią centroprawicową, my jesteśmy centrolewicą. W sejmowym expose premier jasno powiedział, że nie zamierza brać udziału w wyścigach partyjnych, jest fachowcem, który ma pewną misję do wykonania, a potem chce się zająć czymś innym. Oczywiście, każdy może zmienić poglądy i uznać, że jednak zostanie w polityce - jest to dobre prawo premiera, ale schizofreniczna sytuacja, jaką mamy obecnie, musi ulec zmianie. Wysłaliśmy w związku z tym list do premiera, w którym przekazaliśmy te wszystkie wątpliwości i jednocześnie poprosiliśmy go o jednoznaczne wyjaśnienia dotyczące działań członków jego gabinetu i jego samego. Nie można mówić o odpowiedzialnym rządzeniu, a jednocześnie lekceważyć miliony wyborców lewicy. SDPL jako odpowiedzialna partia lewicy szanuje swoich wyborców i dotrzymuje umów. Powstaliśmy w proteście przeciw nieuczciwości wobec wyborców, nieprzejrzystości i innym grzechom partyjniactwa cechującym nasze życie polityczne. Nie możemy więc pozostać obojętni na partyjne gry prowadzone przez kierownictwo rządu.

Powrót do "Wiadomości" / Do góry