Strona główna
Wiadomości
Halina Borowska - Blog żony
Życiorys
Forum
Publikacje
Co myślę o...
Wywiady
Wystąpienia
Kronika
Wyszukiwarka
Galeria
Mamy Cię!
Ankiety
Kontakt




Wiadomości / 05.05.05, 18:46 / Powrót

Sejm się nie rozwiązał

5 maja Sejm debatował nad samorozwiązaniem. Projekty uchwał w tej sprawie złożyły kluby PO, PiS oraz LPR. Żaden z wniosków nie uzyskał wymaganej większości (307 głosów). Przeciw rozwiązaniu głosowały: SLD (z wyjątkami), UP oraz Stronnictwo Gospodarcze Romana Jagielińskiego. Komentarz Marka Borowskiego: - Debata nad samorozwiązaniem Sejmu była debatą o wszystkim. Oceniano stan spraw w Polsce, działalność Sejmu i rządu. Przy czym jednych te oceny prowadziły do wniosku, że Sejm trzeba rozwiązać, a drugich do wręcz przeciwnego. Osobiście, pracując w kolejnych kadencjach Sejmu z różnymi posłami mogę stwierdzić, iż ten Sejm tylko w jednym różnił się negatywnie od poprzednich. Mianowicie, było w nim bardzo dużo przypadków łamania prawa przez posłów - zarówno z prawej, jak i lewej strony sali. Jest to plama na honorze Sejmu i polskiej demokracji, ale trudno by to było zakwalifikować jako argument wystarczający do rozwiązania Sejmu na trzy miesiące przed upływem kadencji. Ze smutkiem więc słuchałem wypowiedzi naprawdę dobrych posłów, którzy mieszali ten Sejm z błotem. Przecież w ciągu prawie 4 lat nie tylko produkował on buble prawne i kłócił się, ale także wykonał ogromną pracę. Uważam, że powinniśmy mieć trochę poczucia dumy z tego, że zrobiliśmy także coś pożytecznego. To prawda, że zdecydowanie za mało, ale masochistyczne praktyki w wykonaniu czołowych posłów, a także wzajemne napaści na siebie (trudno było się oprzeć wrażeniu, że oto rozpoczęła się kampania wyborcza i to w najgorszym stylu) były jednak bez sensu. Jeśli już dokonujemy analizy, to powinna być ona oparta na faktach. W Sejmie tej kadencji przyjmowane były zarówno ustawy wnoszone przez koalicję rządzącą, jak i przez opozycję oraz ważne uchwały. Posłowie, mimo różnic politycznych, zajmowali jednolite stanowisko w wielu ważnych dla państwa sprawach oraz w kwestiach międzynarodowych. Warto o tym pamiętać. W związku ze wspomnianymi przypadkami łamania prawa przez posłów opinia publiczna ma złe zdanie o tym Sejmie, ale kłótnie, spory, często żenujące, były również w poprzedniej kadencji. Cztery lata temu Sejm miał notowania bardzo zbliżone do obecnych - tylko o parę punktów lepsze - nie pamiętam jednak, żeby koledzy posłowie, którzy dziś są w opozycji, a wtedy stanowili koalicję rządzącą domagali się skrócenia kadencji. Sejm powinien się rozwiązać, ale z zupełnie innych powodów, o których w tej debacie zapomniano. SDPL, zgodnie z obietnicą złożoną publicznie 10 października 2004 r. na Krajowej Konwencji partii, a my obietnic dotrzymujemy, głosowała za samorozwiązaniem Sejmu dlatego, że uważamy, iż w Polsce potrzebna jest zmiana kalendarza politycznego. Wybory powinny się odbywać na wiosnę po to, żeby nowy rząd mógł przygotować własny budżet i ustawy około budżetowe i z marszu rozpocząć realizację swojego programu, a nie narzekać, że poprzednicy zostawili mu złe projekty. To jest ważne dla finansów i stabilności państwa. Szkoda, że ten argument zniknął z pola widzenia dyskutantów, szkoda, że kadencja nie uległa skróceniu, ale do tej sprawy wcześniej (za 4 lata?) czy później trzeba będzie wrócić.

Powrót do "Wiadomości" / Do góry