Strona główna
Wiadomości
Halina Borowska - Blog żony
Życiorys
Forum
Publikacje
Co myślę o...
Wywiady
Wystąpienia
Kronika
Wyszukiwarka
Galeria
Mamy Cię!
Ankiety
Kontakt




Wiadomości / 06.11.01, 18:04 / Powrót

Immunitet poselski na cenzurowanym

Od pewnego czasu w mediach trwa ożywiona dyskusja na temat celowości utrzymywania immunitetu poselskiego. Przeciwnicy immunitetu twierdzą, że jest on wykorzystywany przez posłów do unikania odpowiedzialności za wykroczenia, a czasem wręcz przestępstwa i w związku z tym powinien być ograniczony, a nawet zniesiony. Komentarz Marka Borowskiego: Immunitet ma chronić posłów przed skutkami ich działalności politycznej, nie powinien natomiast pozwalać na uniknięcie odpowiedzialności w przypadku naruszania prawa. Wielu obywateli mylnie sądzi, że obecny immunitet daje taką właśnie ochronę, tymczasem w konstytucji z 1997 r. znalazło się kilka ważnych przepisów, które powodują, iż prawdopodobieństwo takiej fałszywej ochrony jest bliskie zeru. Po pierwsze, poseł może być zatrzymany na tzw. gorącym uczynku, a więc w chwili popełniania przestępstwa. Po drugie, poseł może sam się zrzec immunitetu. Niektórzy wprawdzie uważają, że jest to zapis życzeniowy, bo nikt dobrowolnie tego nie zrobi, jednak w poprzedniej kadencji Sejmu we wszystkich przypadkach, w których prokuratura wystąpiła o uchylenie immunitetu, posłowie zrzekali się go sami. (Nacisk opinii publicznej działał). Po trzecie, śledztwo prowadzone przeciwko posłowi - jeśli zostało rozpoczęte przed wyborem do Sejmu - może toczyć się dalej, aż do wyroku sądu, gdyż w tym wypadku immunitet nie obowiązuje. Dlatego też wygłaszane ostatnio deklaracje niektórych posłów, wobec których wszczęto dochodzenie przed 23 września, że gotowi są zawiesić immunitet, są bezprzedmiotowe, gdyż w tych sprawach nie są oni chronieni immunitetem. I wreszcie, po czwarte, w szczególnym przypadku, kiedy wniosek prokuratury zostanie sformułowany już po wyborze na posła, a poseł nie chce zrzec się immunitetu, Sejm może ten immunitet uchylić. Jeśli tego nie zrobi (co mało prawdopodobne), przedawnienienie nie biegnie i po zakończeniu kadencji sprawa jest wznawiana. Tak więc immunitet nie chroni posła przed przedawnieniem i ewentualną zasłużoną karą. Jedyny problem, który wymaga rozwiązania, to odmowa poddania się badaniu na alkomacie w przypadku, gdy poseł podejrzewany jest o prowadzenie pojazdu po spożyciu alkoholu. W tej jednej sytuacji immunitet rzeczywiście działa i warto zastanowić się nad jego korektą.

Powrót do "Wiadomości" / Do góry