Obowiązek składania oświadczeń lustracyjnych przez dziennikarzy przewiduje nowelizacja ustawy lustracyjnej, która wchodzi w życie w połowie marca.
Niektórzy dziennikarze (m.in. Ewa Milewicz i Wojciech Czuchnowski z "Gazety Wyborczej" oraz Wojciech Mazowiecki z "Przekroju" i Jacek Żakowski z "Polityki") zadeklarowali, że oświadczeń nie złożą. Część mediów zapowiada, że wymóg ten na pewno będzie egzekwować; niektórzy redaktorzy naczelni nie zdecydowali jeszcze, jak odniosą się do tej kwestii.
- Z tymi dziennikarzami, którzy wystąpili przeciwko temu prawu całkowicie się solidaryzuję - powiedział w sobotę 10 marca na konferencji prasowej w Lublinie Marek Borowski.
Podkreślił, że demonstracja obywatelskiego nieposłuszeństwa ze strony niektórych dziennikarzy jest wydarzeniem nietypowym, budzącym dyskusję i krytykę. Jednak jego zdaniem, jeśli prawo jest niegodziwe, "jeśli pozbawia ludzi elementarnych praw obywatelskich", wówczas taka demonstracja jest usprawiedliwiona.
Jak mówił, nie chodzi tylko o to, że dziennikarzy zmusza się "do podpisywania pewnego rodzaju lojalki", ale o to, że te deklaracje będą później rozpatrywane przez urzędników IPN.
- Ci urzędnicy rozstrzygają, czy jest ona zgodna z faktami czy nie, a mieliśmy już wiele przypadków, kiedy te interpretacje okazały się fałszywe - zaznaczył Borowski.
Jak dodał, konsekwencją tzw. kłamstwa lustracyjnego może być nawet pozbawienie prawa do wykonywania zawodu, prawa do wypowiadania się na łamach gazet, prasy, telewizji itd. - To jest coś niebywałego.
Borowski przyznał, że kiedy rządziła lewica "nie wszystko było dobrze", jego zdaniem jednak to, co się dzieje w tej chwili, "jest próbą wzięcia środowiska dziennikarskiego za twarz".
- Fakt, że ludzie wywodzący się z opozycji demokratycznej, z "Solidarności" byli w stanie opracować takie prawo, przeprowadzić w Sejmie i głosować za tym, świadczy o nich jak najgorzej - mówił polityk.
Szef SDPL wyraził nadzieję, że Trybunał Konstytucyjny "ukróci te praktyki" i że "to prawo zostanie zniesione".
Złożenie skargi do TK w sprawie nowej ustawy lustracyjnej zapowiedział Rzecznik Praw Obywatelskich dr Janusz Kochanowski. Skarga ma dotyczyć definicji dziennikarza oraz 10-letniego zakazu publikowania dla dziennikarzy, którzy nie złożą oświadczenia lustracyjnego lub których sąd uzna za kłamców lustracyjnych.
Powrót do "Wiadomości" / Do góry