W MSWiA Ludwik Dorn odnajdywał się bez większego problemu - tam panował duch wojskowego drylu. A chyba takie zajęcie bardziej Dornowi pasuje. Może powinien być w wojsku albo na poligonie i szkolić rekrutów.
Oglądałem ostatnio "Parszywą dwunastkę" Lee Marvin gra tam rolę srogiego dowódcy przestępców. Nie wiem czemu, ale przyszedł mi wtedy do głowy właśnie marszałek Dorn...
Fakt - 17 lipca 2007
Powrót do "Wiadomości" / Do góry