Strona główna
Wiadomości
Halina Borowska - Blog żony
Życiorys
Forum
Publikacje
Co myślę o...
Wywiady
Wystąpienia
Kronika
Wyszukiwarka
Galeria
Mamy Cię!
Ankiety
Kontakt




Wiadomości / 26.11.07, 12:21 / Powrót

Po PiS-ie każda polityka będzie lepsza

Z pewnością od polityki zagranicznej prowadzonej przez panią Fotygę i Jarosława Kaczyńskiego każda polityka będzie lepsza, Donalda Tuska również - mówi dla "Trybuny" Marek Borowski. - Zadeklarował on przede wszystkim brak fobii wobec Unii Europejskiej i to jest bardzo dobrze. Mówił o dialogu i inicjatywności, aczkolwiek samych inicjatyw nie przedstawił. Deklaracja, że Polska jako duży kraj musi odgrywać istotną rolę jest deklaracją, którą popieram. Podobnie jak otwarcie na dialog z Rosją, co prawda bez szczegółów, ale jak rozumiem, jest to chęć otwarcia bezpośrednich rozmów. Konsultowanie się z opozycją – to też bardzo dobrze, bo Jarosław Kaczyński niczego takiego nie robił. Wreszcie premier wykonał pewien gest w kierunku prezydenta, proponując prowadzenie polityki zagranicznej w duchu porozumienia. To wszystko są pozytywne elementy. Pojawiły się jednak akcenty, z którymi socjaldemokratom trudno się zgodzić. Po pierwsze, jest to Karta Praw Podstawowych. Rozczarowała zapowiedź, że nie będzie ona podpisana, choć wcześniej były inne deklaracje. Premier nie uczyni tego ze względu na opór PiS-u i hierarchii kościelnej. Wprawdzie tego nie powiedział, ale taki jest powód. Takiej postawy nie możemy akceptować. Należało bowiem Kartę podpisać, a gdyby nie udało się przekonać Pis-u, można odwołać się do głosu społeczeństwa, a więc przeprowadzić referendum. Druga sprawa to Irak. Przełomem byłoby maksymalnie szybkie wycofanie, to znaczy do końca czerwca. Przedłużenie tego terminu do końca roku jest już czymś niewyraźnym, bowiem trudno powiedzieć, co jeszcze może się zdarzyć w tym czasie. Ponadto premier nie wspomniał w ogóle o wielu kwestiach. Na przykład mówił o dialogu z Niemcami i to bardzo dobrze. Natomiast nie stwierdził wprost, że trzeba usuwać naleciałości PiS-owskie. Pominięta została też polityka kadrowa w resorcie spraw zagranicznych. Moim zdaniem w tym wystąpieniu było bardzo wiele fragmentów niekonkretnych, niejasnych, czy czasami budzących wręcz sprzeciw. A jeśli chodzi o politykę zagraniczną, to jak powiedziałem, odbić się od Jarosława Kaczyńskiego jest stosunkowo łatwo.
Trybuna - 24.11.2007

Powrót do "Wiadomości" / Do góry