Strona główna
Wiadomości
Halina Borowska - Blog żony
Życiorys
Forum
Publikacje
Co myślę o...
Wywiady
Wystąpienia
Kronika
Wyszukiwarka
Galeria
Mamy Cię!
Ankiety
Kontakt




Wiadomości / 08.07.08, 19:49 / Powrót

Pytania o lewicę

W Fundacji Batorego w Warszawie odbyła się interesująca debata na temat partii politycznych. Zastanawiano się m.in., jaka lewica jest Polsce potrzebna - pisze Marek Borowski w TEMI.
Prof. Janusz Reykowski, jako jedyny, wymienił przyczyny obecnego jej kryzysu. Po pierwsze, długie lata tzw. realnego socjalizmu, które spowodowały, że słowa lewica, socjalistyczny, socjalny, socjaldemokratyczny itd. są często postrzegane przez pryzmat tych 50 lat. Po drugie, przegrane albo niskie wyniki sondażowe partii socjalistycznych i socjaldemokratycznych we Włoszech, Niemczech, Francji, Wielkiej Brytanii i Grecji. I wreszcie, kompletna utrata autorytetu przez SLD, który po rządach w latach 2001-2005 odepchnął od siebie wyborców i nie jest w stanie ich odzyskać.
Co do wartości, które mają charakteryzować lewicę, dyskutanci nie byli zgodni. Dla red. Jacka Żakowskiego kryterium odróżniającym ją od innych ugrupowań jest opcja na rzecz słabszych, ale nie do końca definiował, kto to są ci słabsi. Stwierdził, że zamiast doktrynalnie trzymać się pewnych rozwiązań lewica powinna analizować je pod kątem tego, czy sprzyjają słabszym. Np. podatek liniowy niekoniecznie jest do odrzucenia, bo słabsi mogą mieć wysoką kwotę wolną i być z niego zwolnieni. Odpłatność za studia można połączyć z systemem stypendialnym, który sprawi, że tylko bogatsi będą płacić. Dobrze byłoby też, jego zdaniem, określić, jakiej Europy chce lewica w przeciwieństwie do PO, ale sam niczego nie zaproponował. W sprawie stosunku lewicy do kościoła najpierw był przeciw antyklerykalizmowi, a potem podzielił pogląd, że lewica powinna być antyklerykalna. W sumie wyszło niezgorsze pomieszanie pojęć.
Zdaniem prof. Andrzeja Mencwela skupianie się na słabszych to jest pomysł na organizacją charytatywną. Lewica zaś powinna mówić o emancypacji, uprawnieniach i możliwościach. Powinna też odbudować znaczenie słowa socjalizm, które nie jest negatywne. Nie bierze on jednak pod uwagę, że ciągle świeże są reminiscencje 50 lat rządów PZPR, kiedy mówiło się, że budujemy w Polsce socjalizm. Jest to problem. Socjalizm we Francji oznacza co innego niż w Polsce. Trafnie natomiast zauważył, że lewicę musi cechować pewna postawa wobec problemów, które trapią społeczeństwo i działanie, które pokazuje w praktyce, czego ta lewica chce. Tymczasem SLD rządząc nie stworzyło ani jednego klubu, który promowałby wartości lewicowe, ani jednej wzorowej szkoły, przedszkola, czy systemu stypendialnego - niczego co by się kojarzyło z lewicą na przyszłość.
Andrzej Celiński mówił o potrzebie solidarności społecznej, ale głównie krytykował partie polityczne za to, że nie spełniają swojej roli, są rodzajem spółek z ograniczoną odpowiedzialnością, realizują własne interesy, dlatego Polacy zniechęcają się do polityki. Na pytanie, co trzeba zrobić, odpowiedział w sposób, który wzbudził na sali pewną wesołość. Mianowicie, napisać książkę –jak się domyślam, o wartościach lewicowych, zorganizować debatę publiczną oraz – co było bardzo niejasne, wyłowić głosy w sieci Internetowej i zaproponować tym ludziom prawo wyboru władz nowej partii.
Prof. Reykowski do głównych zadań lewicy zaliczył zmniejszanie nierówności, zapewnienie równego dostępu do dobrej edukacji dla wszystkich, bez względu na zawartość portfela oraz ochronę pracowników przed wyzyskiem. To wszystko było aktualne 100 lat temu i jest nadal, jednak instrumenty, które służą do realizacji tych celów – i tu dyskutanci byli zgodni - zmieniają się. Zresztą kiedyś inny był charakter nierówności, czy wyzysku. Zatem tak naprawdę spór dotyczy instrumentów, którymi lewica miałaby realizować swoje wartości, a także jej języka i priorytetów. W tym względzie są także różnice między partiami lewicowymi.
Konkludując teoretycy mają problem z tym, co jest lewicowe. Nie bardzo też wiedzą, co zrobić, żeby w Polsce powstało silne ugrupowanie lewicowe. Bez polityków na pewno zrobić się tego nie da. Nawet jeżeli się ich nie lubi i nie lubi się partii politycznych, to demokracja funkcjonuje dzięki i poprzez partie polityczne. Dlatego obowiązkiem ludzi lewicy, jeśli chcą odbudować tę formację w Polsce, jest szukanie takich rozwiązań, w których wezmą udział partie polityczne zdolne do tego celu doprowadzić. Socjaldemokracja Polska (SDPL) ma zamiar się do realizacji tego zadania przyczynić.
Galicyjski Tygodnik Informacyjny TEMI

9 lipca 2008


Powrót do "Wiadomości" / Do góry