Nie będzie referendum...w sprawie sprzedaży ziemi cudzoziemcom - zadecydował Sejm. Za przyjęciem wniosku Ligi Rodzin Polskich w tej sprawie opowiedziało się 140 posłów, za jego odrzuceniem 263, a 3 posłów wstrzymało się od głosu. Komentarz Marka Borowskiego: - Przeprowadzenie takiego cząstkowego referendum nie miałoby moim zdaniem większego sensu i mijałoby się z celem. Odpowiadający na pytanie nie mieliby bowiem pełnej wiedzy dotyczącej wszystkich skutków odpowiedzenia "tak" lub "nie". Trzeba najpierw zamknąć negocjacje z Unią Europejską we wszystkich obszarach tak, by wiadomo było, na jakich warunkach wchodzimy do Unii, na jakich zasadach będziemy korzystali z funduszy europejskich, jakie będą obowiązywały w różnych newralgicznych dziedzinach okresy przejściowe itd. Dopiero dysponując całą tą wiedzą można będzie zadać Polakom to jedno zasadnicze pytanie: czy są za podpisaniem traktatu akcesyjnego z Unią Europejską, czy nie. Próba rozgrywania tej sprawy za pomocą pojedynczych referendów - nie wykluczam, że pojawią się następne wnioski, np. w sprawie VAT-u na budownictwo, czy też zobowiązań Polski w dziedzinie ochrony środowiska - prowadziłaby do kompletnej dezorganizacji i chaosu. Zgłaszanie tego typu wniosków jest jednak sposobem opozycji antyeuropejskiej na to, żeby zaistnieć w środkach masowego przekazu. Podaje się przy tej okazji szereg różnego rodzaju danych, niestety, niesprawdzonych i zadaje dziesiątki pytań, w których podważany jest bądź nieprecyzyjnie przedstawiany stan faktyczny. Celem jest ogólne straszenie Unią Europejską, która - jak pokazuje wieloletni rozwój krajów, które do niej przystąpiły - jest olbrzymią i niepowtarzalną szansą dla Polski, a także podważanie, dezawuowanie sukcesów polskich negocjatorów w sprawie ochrony ziemi oraz innych kwestiach, jak np. wolniejsze niż przyjęte przez poprzedni rząd tempo podwyższania akcyzy na papierosy czy też utrzymanie zerowej stawki na książki.
Powrót do "Wiadomości" /
Do góry