Strona główna
Wiadomości
Halina Borowska - Blog żony
Życiorys
Forum
Publikacje
Co myślę o...
Wywiady
Wystąpienia
Kronika
Wyszukiwarka
Galeria
Mamy Cię!
Ankiety
Kontakt




Wystąpienia / 25.10.18 / Powrót do "Wystąpienia"

Senat;dyskusja nad ustawą o kołach gospodyń wiejskich

Pani Marszałek! Wysoki Senacie!
W wielu wypowiedziach wygłaszano tutaj coś w rodzaju apologii kół gospodyń wiejskich. Uważam, że zupełnie niepotrzebnie. Ja nie widzę na tej sali nikogo – nie sądzę także, żeby myślał tak ktokolwiek z tych, których nie ma dzisiaj na tej sali – kto uważałby, że koła gospodyń wiejskich nie są przydatne, potrzebne, wspaniałe, piękne itd., i całkowicie to popieram, potwierdzam. Przecież nie o to chodzi w tej ustawie. I nie ma się co do tego przekonywać. Ja się raczej zastanawiałem, kiedy słuchałem tutaj niektórych wypowiedzi, czy to był festiwal hipokryzji, czy naiwności, czy takiego ślepego podążania za propozycją rządową, no bo to nasz rząd, więc chyba na pewno dobrze robi… Nie będę przypisywał tych cech nikomu, ale wyjaśnię, dlaczego tak sądzę. Otóż pan senator Pająk powiedział, że przez lata on sam był wójtem i był starostą powiatowym i on nie mógł ze środków gminnych finansować tych kół wiejskich, to było strasznie trudne, jakieś łamańce trzeba było robić itd. Mówi: jeżeli to się zmieni, to ja popieram tę ustawę. A przecież się nie zmieni. Przecież nic się nie zmieni w tej sprawie. Widać więc wyraźnie, że pan senator Pająk tego po prostu nie rozumie, a koniecznie chce poprzeć tę ustawę. No, oczywiście mu wolno, tylko chciałbym, że tak powiem, wprowadzić nieco wątpliwości do jego stanowiska. Podobnie pani senator Czudowska, która powiedziała, że nie ma wiedzy, jak właściwie działają te koła w sensie ich finansowania, ale uważa, że to będzie dobrze. Proszę państwa, 150 lat działają te koła. Nikt się nigdy do tego nie czepiał. Jeżeli ktoś chciał dać więcej pieniędzy, to zawsze mógł dać. Każdy rząd, nie było problemu. Nagle się okazuje, że nie, trzeba to zmienić. I tutaj płyną opowieści o tym, że teraz to będzie lepiej. Pan senator Wiatr się dopytuje, czy jak będą miały osobowość prawną, to dopiero teraz one dostaną te pieniądze… Przecież one mają osobowość prawną.
Proszę państwa, ja bym prosił o jakąś merytoryczną dyskusję. Albo też przyznajcie od razu, że idą wybory… Pan senator Libicki tu czujnie pytał, tylko pan senator Libicki pytał o wybory samorządowe. No, te już się kończą, tu z tego nic nie będzie. Ale przecież są wybory parlamentarne, a koła gospodyń wiejskich to jest coś. 26 tysięcy takich kół, co najmniej 10 osób w kole, a przecież te panie mają jeszcze mężów, synów… Prawda?
I chyba zobaczą… Przepraszam najmocniej, i córki oczywiście, jak najbardziej, a także wnuków i wnuczki. I ten, kto daje pieniądze, chyba jest lepszy.
I teraz, proszę państwa, clou tego wszystkiego. Ja zadałem to pytanie panu ministrowi, pan minister odpowiedział kuriozalnie. Kuriozalnie! Ja zadałem pytanie: czy dzisiaj te koła otrzymują pieniądze od rządu? A pan minister odpowiedział: to nie należy do tematu, to nie jest tematem tej ustawy. No, po prostu został trafiony. Trafiony, zatopiony. Nie chciał na to pytanie odpowiedzieć. A oczywiście, że rząd daje pieniądze, daje pieniądze przez kółka i organizacje rolnicze w ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich. I te pieniądze tam są i kółka dają te pieniądze. Więc jeżeli rząd rzeczywiście by chciał pomóc kołom gospodyń wiejskich, to po prostu dałby więcej pieniędzy. Jaki z tym problem? Ale nie, bo to będą rozdzielać kółka, a tu o to chodzi, żebyśmy „my” to rozdzielali. Będzie to rozdzielał jeden urzędnik z drugim, wykonujący określone polecenie. I, proszę państwa, stawiam dolary przeciwko orzechom, że to przed wyborami dopiero się te pieniądze sypną! Po prostu tak to będzie.
Proszę państwa, ja przecież nie od dzisiaj jestem w polityce, i rozumiem, że różne chwyty się stosuje. Tyle tylko, że prosiłbym, żeby uszanować inteligencję słuchaczy tutaj, w Senacie. No, my naprawdę nie jesteśmy znikąd. Po prostu jest to rodzaj korupcji politycznej – tak to trzeba nazwać. Zresztą nie pierwszy, bo z ochotniczą strażą pożarną było to samo – prawda? Jest to jeden z elementów walki PiS z PSL na wsi czy w ogóle z jakimiś innymi ugrupowaniami. W każdym razie chodzi o to, żeby przyciągnąć głosy do siebie, i tyle.
Pani marszałek Koc wspomniała o tym, że przybyły tu dziesiątki gospodyń wiejskich, które były z tego pomysłu bardzo zadowolone. No, ja też byłbym zadowolony. Gdyby mi mówili, że dadzą mi 90 milionów dodatkowo, to ja bym był niezadowolony? Tylko rzecz polega na tym, że te 90 milionów daje się nie tym kanałem, którym zawsze się dawało, od lat – i różne rządy dawały, różne, w tym notabene rządy PiS, tylko w swoim czasie, prawda? – tylko się te pieniądze daje innym kanałem. I już wiadomo po co.
Dlatego to, o czym pani senator Czudowska powiedziała, że przecież jest dobrowolność, możesz zostać, możesz przejść itd. No, zgoda, tylko tu jest tak, że jak zostaniesz, to nie dostaniesz grosza, bo za chwilę oczywiście kółka już nie dostaną nic. No bo po co mają dostawać, skoro te pieniądze będą gdzie indziej i tam się wszyscy stopniowo poprzenoszą? Tak że to jest taka właśnie dobrowolność, o jakiej tutaj wspominał senator Libicki, czyli… Chcę powiedzieć, że ona ma długie tradycje. Znana jest ta historia, ale przecież najbardziej lubimy te historie, które znamy. Otóż słynny producent pierwszych samochodów, Ford, reklamował te samochody w ten sposób: możesz sobie wybrać kolor, pod warunkiem że jest on czarny. No i właśnie taką propozycję składa rząd.
No, przecież zrozumiałe jest, że trzeba głosować przeciwko tej ustawie, do czego wszystkich zachęcam. Dziękuję.

Źródło: Senat

Powrót do "Wystąpienia" / Do góry