Strona główna
Wiadomości
Halina Borowska - Blog żony
Życiorys
Forum
Publikacje
Co myślę o...
Wywiady
Wystąpienia
Kronika
Wyszukiwarka
Galeria
Mamy Cię!
Ankiety
Kontakt




Wystąpienia / 06.03.20 / Powrót do "Wystąpienia"

Senat; dyskusja nad ustawą w sprawie walki z koronawirusem

Pani Marszałek! Wysoki Senacie!
Pan senator Tyszkiewicz już tu mówił o tym, że jest wiele głosów napływających nie tylko do niego, pewnie do nas wszystkich, że powinniśmy odrzucić tę ustawę, a akurat w Senacie opozycja ma większość i rzeczywiście mogłaby to zrobić. I faktycznie, stanęliśmy przed pewnym dylematem, dlatego że liczba uwag do tej ustawy jest ponadprzeciętna. Przecież przychodzą do nas różne ustawy i są ustawy, do których tych uwag jest niewiele, względnie można łatwo wnieść poprawki i ustawę przyjąć. Tutaj tych uwag jest dużo i często są one istotne. Również autorytety prawnicze wypowiadały się w tej sprawie i stwierdzały, że są tam rozwiązania, które daleko wybiegają poza potrzebę, a także budzą pewne wątpliwości natury szerszej. Jestem obowiązany to powiedzieć, dlatego że te osoby, które zgłaszały takie uwagi i które uważały, że powinniśmy podjąć decyzję o odrzuceniu, powinny także usłyszeć, dlaczego postępujemy inaczej. Częściowo to było tu oczywiście powiedziane, ale chcę pewne wątki rozwinąć.
Mianowicie odrzucenie tej ustawy nie tylko opóźni jej wejście w życie – to nie ulega wątpliwości, bo ona będzie musiała wrócić do Sejmu i dopiero Sejm ewentualnie odrzuciłby nasze weto, ale nie byłoby już żadnych poprawek, a gdybyśmy później wystąpili z takimi poprawkami, to oczywiście cały ten proceder by się przesunął w czasie.
Z kolei w odpowiedzi na pytanie, dlaczego nie zgłaszamy poprawek teraz, co oczywiście przyspieszyłoby sprawę, muszę odpowiedzieć, że są tutaj kwestie, co do których dość łatwo wnieść poprawki, są sprawy legislacyjne, wynikające zapewne z pośpiechu, w jakim ta ustawa była opracowywana, ale są też sprawy poważniejsze. Do takich poważniejszych spraw zalicza się np. kwestia relacji czy skutków decyzji administracyjnych podejmowanych w stosunku do przedsiębiorstw. Pani senator Czudowska tak troszeczkę, tak to określę, na drugim planie postawiła ten problem, żeby nie powiedzieć trochę mocniej, stwierdzając, że jeżeli to będzie epidemia, to przecież wszyscy stracą, przedsiębiorcy muszą się z tym liczyć itd. My nie myślimy o takiej sytuacji. Tutaj są sytuacje znacznie prostsze, bez żadnej epidemii. Wystarczy, że w jednym przedsiębiorstwie, tylko w jednym, pojawi się pracownik, który będzie nosicielem, zatem będzie istniało ryzyko zakażenia. To może się skończyć tak, że pół załogi albo i cała załoga, w zależności od wielkości przedsiębiorstwa, zostanie poddana kwarantannie.
Nie jest to sytuacja, której państwo polskie nie wytrzyma. To jest jedno przedsiębiorstwo, być może chodzi tutaj o 30–40 ludzi. To przedsiębiorstwo musi mieć gwarancję, że w takiej sytuacji straty będą pokryte, a tego nie ma w tej ustawie.
Jest wiele innych kwestii, o niektórych była tutaj mowa. Była mowa o prawie budowlanym, o bardzo szerokim wyłączeniu. Była mowa o decyzjach ministra oświaty. Są różne nieostre stwierdzenia. W ustawie o organizacji zadań na rzecz obronności, która do tej pory mówiła wyłącznie o sytuacjach, w których można nałożyć różne zadania na przedsiębiorstwa, gdy istnieje zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa i w czasie wojny – widać, że to są bardzo poważne zagrożenia – nagle dopisano: a także w sytuacjach zagrożenia zdrowia lub życia ludzkiego. No, jest to określenie nieostre, pokazujące, że właściwie nie wiadomo, ile osób ma być zagrożonych, jak dalece mają być zagrożone itd., itd. Tak się w legislacji nie robi. Chcę powiedzieć, że tego rodzaju przepisy powodują pewne podejrzenia. Bo gdyby było powiedziane, że to dotyczy epidemii, zagrożeń epidemiologicznych, to wiedzielibyśmy, o co chodzi. Pojęcie zagrożenia życia i zdrowia ludzkiego jest pojęciem niezwykle rozciągliwym i na dodatek jest wstawione do ustawy o zadaniach na rzecz obronności.
Podobnie jest z zawieszeniem funkcjonowania uczelni. Chcę powiedzieć, że uczelnie to są instytucje, w których uczą się dorośli ludzie i którymi zarządzają dorośli i mądrzy ludzie. A więc naprawdę trudno założyć, że w sytuacji, w której zaistnieje jakieś poważne zagrożenie, rektor uczelni nie podejmie żadnych decyzji, względnie nie zareaguje na prośbę odpowiednich władz. To jest traktowanie władz tych instytucji jak dzieci.
Wreszcie sprawa 180 dni, o której tutaj może nie było mowy. Ta sprawa była poruszana. Chcę powiedzieć, że konstytucja przewiduje stany wyjątkowe, przewiduje stany klęski żywiołowej. W przypadku stanów klęski żywiołowej jest 60 dni z możliwością przedłużenia, a w przypadku stanów wyjątkowych – 90 dni z możliwością przedłużenia. Ja znam argumentację, słyszałem, że to było przeanalizowane i że w tej sytuacji to powinno być 180 dni. W sytuacji, w której wprowadza się tak daleko idące prawo możliwości ingerencji w prawa obywatelskie i w działalność przedsiębiorstw, ten okres nie powinien być nadmiernie wydłużany. Jeżeli w odniesieniu do stanów wyjątkowych jest 90 dni, to trzeba tak zostawić, a jeśli byłaby potrzeba przedłużenia, to przecież na 2 tygodnie przed upływem terminu rząd zawsze będzie mógł wnieść ustawę o przedłużeniu tego okresu.
Te wszystkie sprawy, które tutaj wymieniłem, będą przedmiotem naszych prac. Jednakowoż przy tych uwagach decydujemy się głosować za, ponieważ, jak powiedział na początku senator Kwiatkowski, są tutaj rozwiązania ważne, dobre. I one rzeczywiście mogą być niezwłocznie potrzebne. Przykład to zasiłki dla rodziców, którzy są zmuszeni opiekować się dziećmi w przypadku zamknięcia szkoły. Takie przypadki, zdaje się, już mają miejsce. W związku z tym ustawa powinna niezwłocznie dawać taką możliwość. Rodzice nie mogą się niepokoić, czy otrzymają jakieś wsparcie, czy też nie, jak zostaną w domu. Podobnie jest w przypadku maksymalnych cen leków, a także zmian w zasadach finansowania szpitali za stan gotowości – to już się dzieje – czy zapewnienia środków dla szpitali w przypadku szkód. Jest tu wiele sensownych przepisów zwiększających uprawnienia głównego inspektora sanitarnego czy dotyczących zmian w ustawie o chorobach zakaźnych. Tak że w tej sytuacji doszliśmy do wniosku, że jednak optymalnym rozwiązaniem jest przyjęcie tej ustawy, głosowanie za, tak żeby ona mogła jak najszybciej wejść w życie, ale z tą zapowiedzią, która tu wielokrotnie była podnoszona, i z pokazaniem, że są naprawdę realne podstawy i realne powody, żeby taką nowelizację przeprowadzić. Teraz mogę już tylko pozytywnie odebrać deklarację pana ministra Dworczyka i pana ministra Szrota, że są otwarci na zmiany. Ja rozumiem, że nie wszystko musi zyskać ich aprobatę, ale ważne jest to, żeby podejść do tego z pewną otwartością. No cóż, zobaczymy, jak to będzie wyglądało wtedy, kiedy ten projekt wejdzie w życie, a to będzie już niedługo. Wtedy zobaczymy, jak rząd zareaguje. Wypada tu tylko zacytować starą łacińską maksymę: hic Rhodus, hic salta; oto Rodos, tu skacz. Czyli: zobaczymy, jak to się uda. Dziękuję.

Źródło: Senat

Powrót do "Wystąpienia" / Do góry