Strona główna
Wiadomości
Halina Borowska - Blog żony
Życiorys
Forum
Publikacje
Co myślę o...
Wywiady
Wystąpienia
Kronika
Wyszukiwarka
Galeria
Mamy Cię!
Ankiety
Kontakt




Wystąpienia / 15.04.21 / Powrót do "Wystąpienia"

Senat; dyskusja nad informacją premiera o stanie przygotowań do uruchomienia środków z Funduszu Odbudowy Unii Europejskiej

Kiedy się przygotowuje taki wielki plan jak ten, który nawet nazywany jest nowym Planem Marshalla, warto jest się jednak rozliczyć z tego planu, który się przyjęło 5 lat temu.
W 2016 r. pan premier, wtedy wicepremier, Morawiecki przedstawił wielki plan, zwany Strategią Odpowiedzialnego Rozwoju, który miał przenieść Polskę w zupełnie inny świat, w inne rejony, pchnąć na nowe tory. I to, co mnie zaskoczyło w ciągu tych 5 lat, to to, że pan premier, który nie opuszcza żadnej okazji, żeby pochwalić się czymkolwiek, sukcesami na ogół nieistniejącymi, ale w jego pojęciu niezwykle istotnymi, jakoś tę Strategię Odpowiedzialnego Rozwoju opuszczał. A przecież tam było tyle pięknych obietnic, tyle pięknych zadań do wykonania, tyle wyzwań. I w ciągu tych 5 lat ani razu nie usłyszeliśmy z ust pana premiera, że oto realizujemy wspaniale tę Strategię Odpowiedzialnego Rozwoju.
W związku z tym zajrzałem do niej jeszcze raz i przyjrzałem się tym wszystkim projektom, które tam były. A było tam ok. 60 projektów, na ogół dość istotnych, na ogół ważnych. Z tego kilkanaście to były tzw. projekty flagowe. Troszkę o nich tutaj już była mowa. No to przejdźmy tak bardzo szybko do tego, jak te projekty były realizowane.
Projekt „Batory”… Zresztą wszystkie te projekty miały oczywiście wspaniałe nazwy. Projekt „Batory” – flotylla promów na Bałtyku. W tej chwili jest stępka, która ciągle jeszcze, zdaje się, gdzieś leży i rdzewieje.
Projekt „Żwirko i Wigura”. Polska miała być w światowej czołówce produkcji i wykorzystania dronów. Otóż dziś sytuacja jest taka, że każda instytucja, która potrzebuje dronów do poważnych spraw, kupuje drony amerykańskie bądź chińskie.
Dalej: projekt elektromobilności – słynny 1 milion samochodów elektrycznych. Pan wiceminister opowiadał o stacjach ładowania, ale znowu rozsiewał obietnice, ile tego będzie. Proszę państwa, gdybyśmy mieli mieć 1 milion samochodów elektrycznych w 2025 r., to już teraz fabryka powinna produkować. Oczywiście nie ma nic, klapa kompletna, klęska. Jeśli chodzi o stacje, to do 2020 r. miało być 6 tysięcy 400 stacji ładowania. Jest 2 tysiące 700 stacji, a i to głównie stacji wolnego ładowania, czyli kompletnie nieprzydatnych.
Program czwarty: Luxtorpeda, polskie TGV, które miało pomykać po naszych torach z ogromną prędkością. No, efekt jest taki, że firma Pesa, której zresztą bardzo kibicuję, firma, która miała ją wyprodukować, popadła w poważne tarapaty finansowe, była bliska bankructwa, gdyby nie Polski Fundusz Rozwoju, który wykupił część akcji, w ogóle by upadła. O żadnej Luxtorpedzie nie ma mowy.
Projekt „Cyberpark Enigma”, a więc cyberparku dysponującego potencjałem pozwalającym konkurować na europejskim rynku specjalistycznych usług IT. Proszę państwa, słowo „enigma” ma parę znaczeń. Jedno z nich to „znikający punkt”. Wydaje mi się, że ono bardzo dobrze do tego pasuje.
Projekt „Centrum Rozwoju Biotechnologii” – budowa pozycji Polski jako europejskiego centrum, hubu zaawansowanych leków generycznych i leków biopodobnych. Spuśćmy na to zasłonę milczenia.
Projekt „Polskie wyroby medyczne”. Tam było wiele rzeczy, ale m.in. miał powstać polski robot medyczny. Tego robota, proszę państwa, nikt nie może znaleźć, no ale robot jak to robot, może gdzieś wyemigrował, może się ukrył, może jakiś list gończy by za nim wysłać.
Projekt „Inteligenta kopalnia”. No, już sama nazwa wystarczy, żeby dać sobie z tym spokój.
Następnie, to trochę później było, „Mieszkanie +”, czyli 100 tysięcy mieszkań w 2020 r. – klapa kompletna, wstyd.
Kolejny program to wielki program natalistyczny, czyli 500+, który miał spowodować eksplozję urodzeń. Efekt jest taki, że urodzeń jest coraz mniej, bo od początku mówiono, że program 500+ może odegrać rolę socjalną, i taką odegrał, ale w żadnym razie natalistyczną. W efekcie kilkanaście miliardów złotych przekazuje się co roku rodzinom, które tego po prostu nie potrzebują, a dzieci z tego nie ma i nie będzie.
Następny program to ważny program dotyczący gospodarstw rolnych. W Polsce mamy złą strukturę rolną. W 2015 r. gospodarstwa o powierzchni do 5 ha stanowiły 50,2% wszystkich gospodarstw. Wielki program, który tu przedstawiono, zakładał: w ciągu 5 lat powinniśmy obniżyć ten wskaźnik do 46%. Wiecie państwo, jaki jest wynik? 52,5%. Jest więcej takich gospodarstw. Taki jest efekt prawdopodobnie również tej ustawy o zakazie obrotu ziemią.
Inne kwestie. Otóż mamy różnego rodzaju indeksy, które znalazły się w tej Strategii Odpowiedzialnego Rozwoju.
Jest tu np. indeks gospodarki cyfrowej i społeczeństwa cyfrowego, jest taki indeks. W 2015 r. zajmowaliśmy dwudzieste drugie miejsce w Unii Europejskiej. W roku 2020 zajmujemy dwudzieste trzecie miejsce.
Jest Europejski Ranking Innowacyjności. Ja wymieniam tylko te rankingi, które zostały wymienione w Strategii Odpowiedzialnego Rozwoju, nie przywołuję takich, które mnie są wygodne. Według tego rankingu – nie mamy danych co roku – w 2011 r. byliśmy na dwudziestym czwartym miejscu, a w 2019 r. na dwudziestym piątym miejscu.
Inne sprawy, które są kompletnie nierozliczone: udział eksportu wyrobów wysokiej techniki w eksporcie ogółem, udział wyrobów o wysokiej innowacyjności itd., itd. W tej strategii znalazły się nawet tak dziwne wskaźniki, jak wskaźnik jakości stanowionego prawa, który miał radykalnie podskoczyć w górę, oraz wskaźnik efektywności rządzenia. To bardzo ciekawe.
Proszę państwa, i teraz w Krajowym Planie Odbudowy mamy powtórkę z rozrywki. Bo biorę ja ten Krajowy Plan Odbudowy do ręki i cóż tam widzę? Mianowicie znowu widzę, że inwestycje w produkcie krajowym brutto mają osiągnąć – tym razem już w roku 2030 – 25%. W roku 2015 osiągały 20,1%, w roku 2020 miały osiągnąć od 22 do 25%. A ile jest? 17%. I, proszę państwa, nie ma nad tym żadnej refleksji. W ciągu tych 5 lat widać było, że to nie wychodzi, że to się nie udaje. Nie ma żadnej refleksji. Nie ma zastanowienia się nad tym, dlaczego tak się stało i jakie wnioski się powinno wyciągnąć.
Komisja Europejska dla Krajowego Planu Odbudowy dała pewnego rodzaju wytyczne. Jedna z tych wytycznych to była niezależność sądownictwa, klimat inwestycyjny powodowany przez niezależne sądownictwo. Co odpowiada polski rząd? Że to nie ma związku i tym się nie będą zajmować.
Nakłady na B+R – 1% w roku 2015. W roku 2020 miało być 1,7%, jest 1,2%. I znowu proponuje się na rok 2025 – 2%, bez żadnego zastanowienia się, dlaczego to nie wyszło.
PKB na głowę ludności w Polsce w stosunku do przeciętnej unijnej. Bardzo się tutaj chwalił wzrostem PKB pan minister, ale ja pytam o realizację założeń. 69% w 2015 r., 76% miało być w 2020 r., jest 72%, a w roku 2030 mieliśmy dogonić średnią unijną. Proszę państwa, w tym tempie i za 30 lat nie dogonimy średniej unijnej. I nikt się nad tym nie zastanawia, nikt tego nie rozlicza.
I wreszcie udział zielonej energii, czyli źródeł odnawialnych, ogólnie rzecz biorąc, w całym miksie energetycznym. W roku 2015 ten udział wynosił 11,9%, w roku 2020 miał wynosić 15%. Ile wynosi? 12,1%. 0,2 punktu procentowego w ciągu 5 lat przyrosło.
I teraz w KPO mamy to wszystko powtórzone, zupełnie bez zmian, a więc znowu mamy te wysokie wskaźniki, które rzekomo osiągniemy. W jaki sposób, jeżeli nie przeanalizowaliśmy przeszłości, tych 5 lat, nie zastanowiliśmy się, dlaczego to się nie udało? Dlatego, proszę państwa, Strategia Odpowiedzialnego Rozwoju to jest program, który się nie udał, to jest po prostu klapa. I jeżeli się tego nie przeanalizowało i dzisiaj się proponuje Krajowy Plan Odbudowy, to niezależnie od metody podziału, o której tutaj sporo się mówiło, pozostaje sprawa tego, czy bez odpowiedniego monitorowania nie zostaną powtórzone te same błędy, które spowodują, że te pieniądze zostaną po prostu w jakiejś części zmarnowane. I w związku z tym… Tu już zwracam się, można powiedzieć, w przestrzeń, do pana premiera Morawieckiego: niestety, ale paru istotnych rzeczy pan i pański rząd nie potraficie. Nie potraficie przyspieszyć modernizacji i postępu technologicznego. Nie chodzi o tempo wzrostu PKB, bo to także z konsumpcji wynika, tylko o modernizację i postęp technologiczny. Nie modernizujecie Polski, wy ją po prostu konsumujecie, a to jest zupełnie co innego. Nie potraficie prowadzić polityki pronatalistycznej, aby uchronić Polskę przed stopniowym wyludnieniem. Podobnie nie potraficie prowadzić polityki mieszkaniowej. Nie umiecie skutecznie zmniejszać zanieczyszczeń. W polityce rolnej nie poprawiacie struktury gruntów rolnych, a to wpływa negatywnie na konkurencyjność polskiego rolnictwa. I wreszcie – to już informacja, że tak powiem, z ostatnich chwil – nie potraficie prowadzić logicznej, uporządkowanej i kompetentnej polityki w zakresie walki z pandemią, co skutkuje tym, że Polska jest na jednym z pierwszych miejsc, jeśli chodzi o śmiertelność. A to jest najważniejszy wskaźnik.
Oczywiście są rzeczy, które robicie dobrze. Przykładem jest propaganda sukcesu, którą pan wiceminister też tu uprawiał. Ale pan premier Morawiecki jest w tej kwestii nie do pobicia, to jest mistrz świata. No i oczywiście potraficie też sprawnie obsadzać wszelkie stanowiska, które są do obsadzenia na szczeblu rządowym czy samorządowym.
A więc powiem tak. Jakie tu istnieje ryzyko? Odpowiem może trochę poetycko. No, tak bym to określił. Jak człowiek popatrzy na Strategię Odpowiedzialnego Rozwoju i na to, co z tego wyszło, to zobaczy, że rezultat jest następujący. Wielkie plany i projekty: elektrycznych milion autek, promy, drony, lukstorpedy. A co jest? Jest Obajtek. Dziękuję.

Źródło: Senat

Powrót do "Wystąpienia" / Do góry