Strona główna
Wiadomości
Halina Borowska - Blog żony
Życiorys
Forum
Publikacje
Co myślę o...
Wywiady
Wystąpienia
Kronika
Wyszukiwarka
Galeria
Mamy Cię!
Ankiety
Kontakt




Wystąpienia / 09.09.02 / Powrót do "Wystąpienia"

Sejm - Wystąpienie podczas seminarium e-Government w Polsce - teraźniejszość i przyszłość".

Szanowni Państwo !

Dzisiejsza konferencja, zorganizowana przez parlamentarny zespół ds. społeczeństwa informacyjnego, zajmie się niezwykle istotnymi i aktualnymi kwestiami. Cieszę się , że uczestniczą w niej także goście zagraniczni. Z przyjemnością objąłem patronat nad tym wydarzeniem, tym bardziej, że zasady eGovernment z powodzeniem wdrażane są także w naszym Sejmie i bardzo leżą mi na sercu.
Szanowni Państwo,
Budowa społeczeństwa informacyjnego, czyli takiego, w którym nowoczesne technologie przesyłu i publikacji informacji determinują zachowania gospodarcze i społeczne stanowi jedno z największych wyzwań, przed którym stanęła Polska w ostatniej dekadzie. Społeczeństwo informacyjne od dawna nie jest już bowiem kategorią teoretyczną, tematem dyskusji akademickiej kilku profesorów. Nie jest to również zabawa kilku zafascynowanych multimediami młodzieńców. Jest to wyznacznik pewnej epoki w dziejach ludzkości, w którą państwa i społeczeństwa wkraczają z dramatycznie różną determinacją, tempem i efektami. Jest to również czynnik, który dokonuje nowego podziału na państwa i społeczeństwa biedne i bogate, rozwijające się i rozwinięte, pomagające innym oraz pomocy wymagające.
Świat kończy właśnie z epoką industrialną. W nowej gospodarce światowej wygrywają rywalizację te państwa, w których produktach najistotniejszą część stanowi myśl, technika, dodana wartość intelektualna. Wyraźnie natomiast przegrywają te, które z różnych przyczyn - czy braku możliwości, czy braku woli politycznej zdecydowały się trwać przy tradycyjnych metodach gospodarowania, tradycyjnym przemyśle, czy wręcz specjalizacji w produkcji dóbr niskoprzetworzonych.
Unia Europejska, czyli organizacja gospodarcza i polityczna państw wciąż silniejszych ekonomicznie od Polski, już dzisiaj dostrzega, że szanse na dogonienie gospodarki amerykańskiej i skuteczną konkurencję z zalewem produkcji dalekowschodniej może mieć tylko wówczas, jeśli upowszechni w systemie gospodarczym stosowanie technik informatycznych, platformy business to business, czy też takich systemów jak Enterprise Resource Planning czy CRM, czyli planowania i zarządzania kosztami i zasobami.
Państwo polskie do wyścigu tego przystępuje stosunkowo późno i w niekorzystnej gospodarczo sytuacji. Dopiero w tym roku - choć trzeba powiedzieć, że lepiej późno niż wcale - utworzono dział koordynujący prace w dziedzinie informatyzacji. W państwach europejskich decyzje takie podjęto już niemal wszędzie, a trzeba pamiętać, że przy tym tempie postępu technologicznego, rok czy dwa opóźnienia to znacznie więcej niż w innych dziedzinach.
Jak można zdefiniować rolę państwa w budowie społeczeństwa informacyjnego? Przede wszystkim nie będzie powszechnego stosowania technologii informacyjnych, w tym eGovernment, bez zawartości, czyli tzw. "kontentu" - jak gwarowo mówią specjaliści od systemów informatycznych. Zawartością taką może być możliwość załatwiania przez Internet takich czynności urzędowych, jak płacenie podatków, składanie większości wniosków do urzędów, rejestracja działalności gospodarczej itp.
W przypadku dostarczenia przez administrację publiczną takich usług, informatyzacja staje się procesem naturalnym i niezwykle demokratycznym. To obywatel lub firma decyduje, czy chce kupić komputer i za jego pomocą załatwiać sprawy z urzędem, czy też woli stać w tym urzędzie w kolejce.
Po drugie państwo czeka ogromny wysiłek w dziedzinie edukacji. W edukacji najmłodszych nie możemy bowiem dopuścić do pogłębiania się i tak już ogromnych różnic w dziedzinie swobodnego posługiwania się komputerem i Internetem pomiędzy miastem i wsią, pomiędzy ośrodkami biednymi i bogatymi. Stan taki wobec perspektywy rozwoju przedsiębiorstw, w których korzystanie z informatyki staje się czymś normalnym, pogłębi tylko i utrwali powstawanie obszarów strukturalnego bezrobocia i strukturalnej biedy. Musimy w związku z tym, nawet kosztem wyrzeczeń w innych dziedzinach, zagwarantować wszystkim dzieciom w Polsce już na poziomie szkoły podstawowej kontakt z komputerem oraz wyrównanie szans w kolejnych etapach edukacji. Są w tej sprawie pozytywne zapowiedzi - oby były jak najszybciej zrealizowane. Rzecz jasna, edukacja najmłodszych to inwestycja , której owoce zbierać będziemy dopiero za dwie lub trzy kadencje Parlamentu, ale te państwa, w których politycy myślą tylko o dniu jutrzejszym , na ogół nie odnoszą sukcesów.
Dziś palącym problemem jest podniesienie kwalifikacji osób czynnych zawodowo w zakresie choćby podstawowego posługiwania się technologiami informacyjnymi. Brak tej umiejętności odbija się w istotny sposób na efektywności polskich firm, a lęk przed komputerem i brak możliwości z nim kontaktu może być przyczyną niezwykle groźnego zjawiska tzw. wykluczenia informatycznego, które wzmocni znane już zjawisko wykluczenia socjalnego.
Przed polskimi parlamentarzystami stoi w związku z tym zadanie niezwykle trudne. W czasie debaty budżetowej, która czeka nas w najbliższym czasie trzeba będzie bardziej zdecydowanie opowiedzieć się za przyszłością i nowoczesnością , przeciwdziałającą degradacji i marginalizacji gospodarczej Polski. Wybór ten nie będzie wcale łatwy, ponieważ przeznaczenie większych środków na informatyzację oznaczać musi wytłumaczenie swoim wyborcom dlaczego przeznaczono te środki na serwery czy infostrady - a nie np. na takie czy inne wydatki socjalne. Wierzę jednak głęboko, że dylemat ten rozstrzygnie każdy parlamentarzysta zgodnie z poczuciem własnej, indywidualnej odpowiedzialności za przyszłość Rzeczypospolitej Polskiej, za lepsze jutro dla nas, a przede wszystkim dla naszych dzieci i wnuków.
A my wszyscy, którzy rozumiemy , jak ogromne znaczenie dla przyszłości naszego kraju i dobrobytu obywateli mają technologie informacyjne, róbmy co w naszej mocy, aby świadomość tego faktu stała się powszechna. Dzisiejsza konferencja, zorganizowana przez parlamentarny zespół ds. społeczeństwa informacyjnego, świadczy o tym , że przynajmniej część polityków polskich gotowa jest nadać tej tematyce najwyższy priorytet. Jestem przekonany , że grono to - także w wyniku takich inicjatyw jak dzisiejsza - będzie się stale powiększać.
Życzę Państwu owocnych obrad.


Źródło: Kancelaria Sejmu

Powrót do "Wystąpienia" / Do góry