Strona główna
Wiadomości
Halina Borowska - Blog żony
Życiorys
Forum
Publikacje
Co myślę o...
Wywiady
Wystąpienia
Kronika
Wyszukiwarka
Galeria
Mamy Cię!
Ankiety
Kontakt




Wystąpienia / 20.09.02 / Powrót do "Wystąpienia"

Wystąpienie na Wileńskim Uniwersytecie Technicznym

Polska i Litwa - wspólne wyzwania, wspólna przyszłość.
Magnificencjo, Szanowny Panie Rektorze,
Panie i Panowie Profesorowie,
Drodzy Studenci,
Szanowni Państwo!

Jest to moja pierwsza wizyta na Litwie i w Wilnie Przywiązuję do niej ogromną wagę, jest to bowiem wizyta w kraju, z którym wiążą nas szczególne więzi. Fakt ten wydaje mi się wart podkreślenia. Polska i Litwa były przez wieki razem. Były razem, aby wspólnie bronić się przed zagrożeniami zewnętrznymi. Wilno zaś było miastem, które odgrywało szczególną rolę jako miejsce kulturotwórcze i prawotwórcze w Rzeczypospolitej Obojga Narodów - jest to piękny wzór dla Europy w aspekcie jej zjednoczenia. Teraz także wspólnie zmierzamy do Unii Europejskiej i do NATO, bo - jak o tym za chwilę powiem - taki jest wymóg polskiej i litewskiej racji stanu.

Czuję się szczególnie zaszczycony zaproszeniem do tak dostojnej uczelni - Wileńskiego Uniwersytetu Technicznego im. Gedymina, gdzie jako Marszałek Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej mogę spotkać się z osobistościami litewskiej nauki i kultury, a także - co chcę szczególnie mocno podkreślić - z elitą młodego pokolenia Litwinów. Wiadomo mi , że Uniwersytet, który w 1996 roku obchodził 40-lecie swej działalności, zapisał się znacząco w środowisku naukowym jako nowoczesna uczelnia, mająca na swoim koncie znaczące osiągnięcia badawcze i edukacyjne w dziedzinie nauk technicznych, społecznych, przyrodniczych i humanistycznych. Dyplomem Doktora honoris causa tej uczelni mogą poszczycić się ludzie nauki nie tylko z Litwy, ale z wielu krajów świata. Są w tym znakomitym gronie także moi rodacy.

Szanowni Państwo!
Swoje wystąpienie chciałbym poświęcić sprawie dla obu naszych narodów najważniejszej: miejscu Litwy i Polski w świecie, naszym wspólnym wyzwaniom i wspólnej przyszłości.

Kiedy mówimy o państwie, o jego roli i zadaniach, na ogół odwołujemy się do pojęcia racji stanu. Politycy często używają tego sformułowania, czasami wręcz go nadużywają. Faktem jest jednak , że jest to w polityce kategoria najważniejsza. Może ona połączyć polityków z różnych partii, wokół racji stanu można zgromadzić przeważającą część społeczeństwa.

Czym jednak jest racja stanu? Definicja nie jest trudna, gdyż racja stanu każdego państwa wynika z samej jego istoty. Państwo musi zapewnić swoim obywatelom bezpieczeństwo zewnętrzne i wewnętrzne, bezpieczeństwo ekonomiczne i stabilny, długofalowy rozwój. Drogi prowadzące do realizacji tych celów mogą być oczywiście różne, ale bywają takie okresy historyczne, kiedy decyzja pozytywna lub negatywna w określonej sprawie określa przyszłość kraju na dziesiątki lat. W takim właśnie historycznym momencie znajdują się dziś nasze dwa kraje: Litwa i Polska.

Aby dobrze zdefiniować współczesną rację stanu naszych państw, trzeba wnikliwie przyjrzeć się zagrożeniom, z jakimi spotykamy się w dzisiejszym świecie.

Pierwsze z nich to klasyczne zagrożenie wojną. Przemiany, jakie miały miejsce w ostatniej dekadzie sprawiły wprawdzie, że zagrożenie to zmalało do minimum , nie da się jednak ukryć, że wobec kraju mniejszego i słabszego, a przy tym osamotnionego, zawsze może być zastosowany argument siły. Zapobiec temu można tylko wchodząc w skuteczny, sprawdzony sojusz wojskowy.

Innym, nowym zagrożeniem stał się międzynarodowy terroryzm. Uderza on w podstawy ładu demokratycznego i swobody obywatelskie, samo jego pojawienie się zmusza nas do ograniczenia naszej własnej wolności. W tym sensie - choć na razie nie bezpośrednio - dotyka on także takie kraje jak Litwa i Polska. Za tolerowanie agresywnych i zbrodniczych reżimów prędzej czy później zapłacimy wszyscy. Przypadek Saddama Husajna, który wywołał dwie poważne wojny, w jednej z nich użył chemicznej broni masowej zagłady, zapoczątkował (na szczęście przerwaną przez społeczność międzynarodową) eksterminację Kurdów, a do niedawna odmawiał poddania się kontroli międzynarodowej - otóż ten przypadek nie jest konfliktem wyłącznie iracko-amerykańskim. A jeśli ktoś ma wątpliwości, czy jego też dotyczy, to warto w tym miejscu przypomnieć słynne motto powieści Ernesta Hemingwaya : "Nie pytaj, komu bije dzwon - bije on tobie".

Trzecim wreszcie zagrożeniem , które w ostatnich latach ujawniło się z całą niszczącą siłą, są konflikty lokalne, na ogół na podłożu narodowościowym i religijnym. Taki na przykład charakter miały i mają nadal konflikty bałkańskie. Dzieją się one wprawdzie poza naszymi granicami, ale nie możemy przechodzić wobec nich obojętnie. Przyzwolenie na agresję i zbrodnie rykoszetem uderzy także w nasze kraje. Jest takie gorzkie przysłowie : "Historia uczy, że jeszcze nikogo niczego nie nauczyła". Musimy robić wszystko, aby przysłowie to pozostało tylko ostrzeżeniem. Na szczęście, zaczynamy już wyciągać wnioski z przeszłości. Lekcja Bośni i Hercegowiny, gdzie przy biernej postawie innych krajów zabito i raniono ok. miliona ludzi i popełniono straszliwe zbrodnie - została zapamiętana. W Kosowie już tego błędu, błędu zaniechania, nie popełniono.

Terroryzm, konflikty zewnętrzne, możliwość zastraszania przez inne , silniejsze państwo - oto trzy, stare i nowe zagrożenia dla niezakłóconego rozwoju obu naszych krajów. Działania zapobiegające i ubezpieczające nas przed tymi zagrożeniami leżą z całą pewnością w interesie polskiej i litewskiej racji stanu. Dlatego właśnie Polska jest już w Pakcie Północnoatlantyckim - mało tego, jest członkiem bardzo aktywnym - a Litwa niedługo w nim będzie. Polska zdecydowanie i jednoznacznie popiera członkostwo Litwy w NATO i takie stanowisko wyrazimy w czasie szczytu w Pradze.

Szanowni państwo,
Drugą ważną częścią składową racji stanu każdego państwa jest dążenie do zapewnienia bezpieczeństwa ekonomicznego i warunków do długofalowego, stabilnego rozwoju. Polski i Litwy dotyczy to w szczególności, gdyż ani Polska, ani Litwa nie zaliczają się do potęg ekonomicznych tego świata. Nie jesteśmy w stanie dyktować warunków innym krajom , to raczej inni próbują dyktować warunki nam. Oddzielnym problemem stała się zwłaszcza tzw. globalizacja.
Istotą globalizacji jest to , że świat stał się globalną wioską. Kolosalny i błyskawiczny postęp zrobiła telekomunikacja i techniki informacyjne, w ciągu kilku sekund możemy połączyć się z dowolnym miejscem na kuli ziemskiej, w przyspieszonym tempie likwidowane są bariery między ludźmi na całym świecie , a także bariery ekonomiczne między państwami. Kapitał może szybko przenieść się tam , gdzie jest potrzebny. Kraje o średnim poziomie rozwoju, takie jak Litwa i Polska, mogą dzięki globalizacji przyspieszyć swój rozwój i trzeba przyznać , że w znacznym stopniu szansę tę wykorzystują.

Ale, że nic nie jest tylko dobre , albo tylko złe, globalizacja niesie ze sobą także zagrożenia. Ruchliwość kapitału międzynarodowego jest bardzo korzystna , ale gdy ten kapitał postanawia nagle wycofać się z naszego kraju , ograniczając produkcję i zwiększając bezrobocie, albo gdy kapitał spekulacyjny podejmuje atak na naszą walutę - negatywne skutki gospodarcze potrafią być dotkliwe i długotrwałe.
Z kolei swoboda poruszania się po całym świecie, łatwość przekraczania granic , szybkie komunikowanie się ludzi - to niewątpliwie wielkie osiągnięcie , ale z tego osiągnięcia korzystają także ludzie nieuczciwi. Wielkim problemem dzisiejszego świata stały się przemyt narkotyków, nielegalna imigracja oraz zorganizowane grupy przestępcze, często o międzynarodowym charakterze.

Aby zapobiec tym wszystkim zagrożeniom , kraje łączą się , umacniają w ten sposób swoje gospodarki, ujednolicają prawo, aby móc współpracować w różnych dziedzinach i tym samym szybciej się rozwijać. Kiedy niedawno prezydent Bush wprowadził ograniczenia w imporcie stali, Unia Europejska odpowiedziała równie dotkliwymi sankcjami. Takiego przeciwnika nawet potężne Stany Zjednoczone nie mogą zlekceważyć. Gdyby sankcje zastosowała sama Polska lub Litwa, amerykanie nawet by tego nie zauważyli. Wycofanie się kapitału zagranicznego z Argentyny, a wcześniej z Czech czy Malezji spowodowało w tych krajach kryzys gospodarczy. Kapitał międzynarodowy jest tak potężny, że może zaszkodzić prawie każdej gospodarce narodowej na świecie. Nie ma jednak tak wielkiego kapitału, który mógłby skutecznie zaatakować walutę Europy : euro i jednolity organizm gospodarczy Unii Europejskiej.

Są oczywiście i tacy, którzy w celu walki z globalizacją proponują zawrócić bieg historii. Nawołują do wprowadzenia różnego rodzaju restrykcji i ograniczeń, ceł i kontyngentów na granicach, podatku od kapitału, utrudnień w jego swobodnym przepływie itp. W istocie rzeczy nawołują więc do izolacji swego kraju. Byłby to jednak poważny błąd. Dla takich krajów jak Polska i Litwa - na pytanie o najlepszy sposób przeciwstawienia się negatywnym skutkom globalizacji - istnieją dwie odpowiedzi : zła i dobra. Zła - to izolacja, dobra - to integracja.

Z integracją wiąże się ważna kwestia niepodległości i suwerenności państwa. Przeciwnicy przystępowania do Unii Europejskiej (w mniejszym stopniu dotyczy to wstąpienia do NATO) mówią, że nie po to ponieśliśmy tyle ofiar dla uzyskania niepodległości i suwerenności , żeby teraz się tych zdobyczy pozbywać. Jest to jednak rozumowanie błędne. Niepodległość i suwerenność nie są pojęciami abstrakcyjnymi, ale służą zapewnieniu obywatelom bezpieczeństwa wewnętrznego, zewnętrznego i gospodarczego. Wartości te możemy dziś chronić zdecydowanie lepiej , jeśli ściśle współdziałamy z innymi demokratycznymi państwami. Pojęcie niezawisłości, tak nam wszystkim bliskie, przenosi się zatem na wyższy poziom, kiedy to wspólnie z innymi i suwerennie podejmujemy decyzje dotyczące nas wszystkich.

Bezpieczeństwo ekonomiczne naszych krajów wymaga zatem integracji naszych gospodarek i systemów prawnych z innymi państwami , a te państwa to dzisiaj 15 krajów, tworzących Unię Europejską. Oba nasze kraje chcą wejść do Unii Europejskiej, a potem do strefy Schengen i strefy euro, bo uchroni nas to przed negatywnymi skutkami globalizacji i dyktatem ekonomicznym silniejszych od nas państw. Pozwoli także na wspólną , a tym samym bardziej skuteczną walkę z międzynarodową przestępczością. Tak więc integracja ze Wspólnotami Europejskimi to druga, nie mniej ważna niż bezpieczeństwo zewnętrzne, składowa polskiej i litewskiej racji stanu.


Pozostaje trzecie wielkie zadanie, jakie stoi przed politykami naszych krajów: w jaki sposób zapewnić długofalowy, stabilny rozwój naszych państw i społeczeństw? Oczywiście, bezpieczeństwo militarne, akcesja do Unii Europejskiej, stabilna demokracja , także zdrowa polityka ekonomiczna tworzą dobre warunki do gospodarczej ekspansji. Są to jednak warunki konieczne, ale nie wystarczające. Musimy jeszcze odpowiedzieć sobie na pytanie, na czym ten rozwój oprzeć, co ma być jego siłą napędową. Otóż świat udzielił już odpowiedzi na to pytanie : jeśli nie dysponuje się wielkimi złożami ropy naftowej, złota czy diamentów albo jeśli nie jest się atrakcyjną wyspą na ciepłych morzach - trzeba budować gospodarkę opartą na wiedzy.

Tylko dzięki rozwojowi nauki i wiedzy będziemy w stanie doścignąć innych i utrzymać się w czołówce. Tylko inwestycje w człowieka zapobiegną przekształceniu naszych krajów w dostawcę względnie taniej siły roboczej. Myśl jest dzisiaj najcenniejszym kapitałem. Spójrzmy na spektakularny przykład firmy Microsoft. Materialny majątek, jakim dysponuje wart jest zapewne nie wiecej niż kilka miliardów dolarów. Ale w momencie największego powodzenia jej akcje na giełdzie nowojorskiej warte były około pięciuset miliardów dolarów. To trzy razy więcej niż roczny produkt narodowy Polski i Litwy razem wziętych. A to właśnie na tyle inwestorzy z całego świata wycenili mądrość i potencjał intelektualny pracowników Microsoftu.

Budowa społeczeństwa opartego na wiedzy. Oto racja stanu , wokół której powinni skupić się politycy wszystkich opcji. Aby zrealizować ten cel, potrzebujemy jednak zarówno tu na Litwie, jak i w Polsce nie tyle polityków, ile mężów stanu. Różnica polega na tym, że o ile politycy myślą przede wszystkim o następnych wyborach, to mężowie stanu - o następnych pokoleniach. Nie ma lepszego miejsca niż uniwersytet, aby o tym przypomnieć.

Szanowni Państwo,
Drodzy Studenci,

Polska i Litwa od dziesięciu lat budują nową , wspólną przyszłość. Setki lat temu stworzyliśmy razem jedno z najpotężniejszych państw w Europie. Dziś przyłączamy się do innych, aby wspólnie tworzyć potęgę - bo taka jest nasza, litewska i polska racja stanu, znów taka sama, jak przed laty. Łączy nas coś więcej , niż sąsiedztwo, łączy nas strategiczne partnerstwo. Potrzebni będą nam dobrze wykształceni, młodzi i dynamiczni przedstawiciele obu krajów, znający języki obce, a także realia europejskie i ogólnoświatowe. Zwracam się do was - studentów tej uczelni, wskazując na możliwości , jakie daje kształcenie w duchu europejskim na tym uniwersytecie. Młodzież litewska, która będzie obywatelami jednoczącej się Europy, będzie również współodpowiedzialna za to, co się na świecie dzieje. To Wy jesteście przyszłymi budowniczymi tego świata, Wy: europejscy menedżerowie, politycy i naukowcy.

Jestem szczęśliwy, że dożyłem tych czasów, jednak moje pokolenie kładzie dopiero fundamenty pod nowy gmach europejski i nowy ład światowy. Być może uda nam się jeszcze wykończyć parter, ale reszta będzie już należała do Was, młodych Litwinów i Polaków, Czechów i Niemców, Węgrów i Francuzów. Zbudujcie ten dom i urządźcie go tak, aby wszystkim Wam było w nim wygodnie, aby chciało się w nim mieszkać i do niego wracać.

W tym domu Litwa i Polska będą mieszkać obok siebie, w mieszkaniach, które wyposażą sobie po swojemu , ale dzielące ich drzwi niech na zawsze pozostaną otwarte.

O Jums brangus Studentai pabaigoje turiu kreipimasi, kuri gerai žinote:

Ir šviesa, ir tiesa
Jus žingsnius telydi !
(tłumaczenie z języka litewskiego:
A do Was, Drodzy Studenci, mam na zakończenie przesłanie, które dobrze znacie:

A światło i prawda
Waszym krokom niech towarzyszy.

-parafraza fragmentu tekstu hymnu narodowego Republiki Litew


Źródło: Kancelaria Sejmu

Powrót do "Wystąpienia" / Do góry