SLD: Liniowa niesprawiedliwość ("Gazeta Wyborcza")SLD jest za likwidacją większości ?nieuzasadnionych, czasami nadużywanych? ulg podatkowych. Domaga się zwiększenia zasiłków rodzinnych albo obniżenia podatków dla najmniej zarabiających.
Wczoraj liderzy SLD Leszek Miller i Marek Borowski stwierdzili, że propozycja wicepremiera Leszka Balcerowicza zlikwidowania ulg podatkowych i wprowadzenia podatku liniowego jest ?nieefektywna ekonomicznie i niesprawiedliwa społecznie?. Politycy Sojuszu wprawdzie są za uproszczeniem systemu podatkowego, ale realizacja koncepcji Balcerowicza pogłębiłaby - ich zdaniem - i tak ?zbyt wysokie rozpiętości dochodowe w polskim społeczeństwie?. Pieniądze, które budżet zaoszczędzi dzięki likwidacji ulg, SLD proponuje przeznaczyć na podwojenie zasiłków rodzinnych dla rodzin najmniej zarabiających oraz pomoc dla gmin, gotowych budować mieszkania komunalne o niskich czynszach.
Drugi wariant SLD zmian podatkowych: likwidacja ulg i jednoczesne obniżenie najniższej stawki podatkowej z 19 proc. do 17 proc. albo podwyższenie obecnej kwoty wolnej od podatku bez zmiany obecnych stawek podatkowych.
Dominika Wielowieyska: Dlaczego nie wprowadziliście w życie swojej koncepcji reformy podatkowej, wtedy gdy rządziliście?
Marek Borowski: To nie jest żadna reforma, tylko korekta. Także to, co proponuje Balcerowicz. My doprowadziliśmy do zmniejszenia ulgi budowlanej, a Unia Wolności wtedy głośno protestowała. A teraz proszę - UW chce zniesienia ulg. Owszem, obecny system podatkowy jest nieszczelny i trzeba to poprawić. Były darowizny, ale zostały zlikwidowane. Teraz są renty, ale to też trzeba zmienić.
Ale nie mieliście generalnej koncepcji zmian w systemie podatkowym?
- Nie mogliśmy przeprowadzić generalnej likwidacji ulg, bo nie mieliśmy odpowiedniej większości w Sejmie. UW i PSL się nie zgadzały na takie propozycje. Jakie były awantury, gdy zaproponowaliśmy np. wyrzucenie ulgi za kształcenie dzieci w szkołach niepublicznych.
A czemu nie podwoiliście wtedy zasiłków rodzinnych? Teraz SLD jest w opozycji i zgłasza tego typu postulaty, bo trwa kampania samorządowa.
- Zawsze działamy w interesie najmniej zarabiających. W czasie rządów koalicji SLD-PSL nastąpiła indeksacja zasiłków, które wcześniej nie były waloryzowane. Ograniczyliśmy przyznawanie zasiłków tylko do kręgu rodzin najmniej zarabiających, bo wcześniej zasiłek na dziecko otrzymywali ludzie zamożni, którzy tego wsparcia nie potrzebowali. Obniżyliśmy podatki dochodowe. Nasza ostatnia propozycja idzie w tym samym kierunku co nasze poprzednie działania. Zyska aplauz w społeczeństwie i dlatego warto, aby Balcerowicz ją przyjął.
Zasiłki sprawiają, że wielu ludziom nie opłaca się więcej pracować i zarabiać, bo w razie przekroczenia pewnego progu dochodów tracą wsparcie państwa.
- To jest pewien problem i dlatego można pomyśleć o stopniowym odbieraniu prawa do zasiłków w sytuacji, gdy dochody wspomaganej przez państwo rodziny rosną. Uważam, że nie warto wprowadzać ulg podatkowych na dzieci, tak jak proponuje to AWS. Chodzi o to, aby system podatkowy był prosty. A ponadto ulgi podatkowe otrzymaliby wszyscy, także bogaci. Zasiłki są więc lepsze niż prorodzinny system podatkowy.
Źródło: "Gazeta Wyborcza"Powrót do "Wywiady" /
Do góry