Strona główna
Wiadomości
Halina Borowska - Blog żony
Życiorys
Forum
Publikacje
Co myślę o...
Wywiady
Wystąpienia
Kronika
Wyszukiwarka
Galeria
Mamy Cię!
Ankiety
Kontakt




Wywiady / 04.06.04 / Powrót

Test wyborczy "Gazety"

Lista nr 8. Komitet Wyborców Socjaldemokracji Polskiej. Odpowiada Marek Borowski

1. Czy powinniśmy walczyć do upadłego o odwołanie do chrześcijaństwa w preambule unijnej konstytucji, czy zrezygnować w zamian za spełnienie innych naszych postulatów, które dadzą Polsce silną pozycję polityczną? Z jednej strony wspomnienie chrześcijańskich tradycji Europy jest zgodne z historyczną prawdą i ważne dla nie tylko dla Polaków, z drugiej ta sprawa traktowana jest przez wiele państw jako problem zastępczy, są też poważne wątpliwości, czy konstytucja wielokulturowej Europy powinna odwoływać się do konkretnych religii.

Wielka byłaby satysfakcja i honor dla Polaków, gdyby wypracowany przez Tadeusza Mazowieckiego i Marka Borowskiego werset: "...my, Naród Polski - wszyscy obywatele Rzeczypospolitej, zarówno wierzący w Boga będącego źródłem prawdy, sprawiedliwości, dobra i piękna, jak i nie podzielający tej wiary, a te uniwersalne wartości wywodzący z innych źródeł, równi w prawach i w powinnościach wobec dobra wspólnego - Polski...", stosownie zmieniony - otwierał europejską konstytucję. Ta piękna formuła nie wyróżnia nikogo i nikogo nie wyklucza. Jeśli to się jednak nie uda, a i inne formuły kompromisowe upadną to uważam, że z preambuły należy w ogóle zrezygnować.

2. W ramach wspólnej polityki rolnej polscy rolnicy będą dostawać dopłaty do swoich gospodarstw. Czy planowana na najbliższe lata reforma powinna ograniczyć wypłacane rolnikom pieniądze, które często służą utrzymywaniu nierentownych gospodarstw? Może raczej Unia powinna postawić na rozwój infrastruktury na wsi (drogi, kanalizacja, oczyszczalnie ścieków), tworząc warunki do rozwoju przedsiębiorczości i konkurencyjności?

To nie jest dobry pomysł, by planowana reforma mogła wpłynąć na ograniczenie wypłacania rolnikom środków powierzchniowych, gdyż właśnie dzięki nim rolnicy mogą zachować opłacalność produkcji. Pozbawienie polskich rolników dopłat pogłębiałoby nierówność ekonomiczną i podtrzymywałoby nierówność konkurencyjną. A to z kolei musiałoby przełożyć się na wyższe ceny żywności, albo na likwidację wielu gospodarstw. Naszym zdaniem rolnicy przeznaczą pozyskane środki, otrzymane z dopłat powierzchniowych, właśnie na modernizację swoich gospodarstw. Przecież polscy rolnicy muszą w określonej perspektywie spełnić szereg wprowadzonych przez UE wymogów, związanych z ochroną środowiska, aby przystosować gospodarstwa do standardów obowiązujących w Unii. Warto przypomnieć, że na tworzenie infrastruktury są przeznaczone także inne środki, np. z SAPARD-u . i na koniec: te dopłaty zwiększają popyt rolników na dobra i usługi, co będzie sprzyjać rozwojowi drobnej przedsiębiorczości na wsi, a tym samym ograniczeniu bezrobocia.

3. Czy Unia Europejska powinna zwiększać nakłady na badania i rozwój, żeby jak najszybciej dogonić gospodarkę USA, czy raczej przeznaczyć więcej pieniędzy na rozwój słabszych regionów i nowo przyjętych państw, takich jak Polska?

Tych dwóch bardzo istotnych dla rozwoju rozszerzonej Unii kwestii nie można stawiać wobec siebie jako alternatywnego wyboru. To zespół naczyń połączonych. W Polsce i w innych krajach słabo rozwiniętych obie te dziedziny są zaniedbane. Większe nakłady na innowacje i postęp technologiczny dla państw wysoko rozwiniętych w Unii są obecnie głównym motorem postępu i warunkiem zdynamizowania rozwoju. Z drugiej strony Polsce i nowo przyjętym członkom zależeć powinno w pierwszym rzędzie na zainwestowaniu środków w rozwój bardzo zaniedbanej infrastruktury. Bez tego nie będzie rozwijał się nasz przemysł i cała gospodarka. Z kolei ważną potrzebą jest dźwignięcie z zapaści polskiej sfery badań i rozwoju, na którą nie możemy przeznaczać większych środków, bo nas na to zwyczajnie nie stać. Sądzimy, że jest to kwestia przyszłej regulacji obu tych sfer. Dobrym rozwiązaniem może być np. włączenie celów badawczych do środków polityki strukturalnej. Wyniki badań, prowadzone przez ośrodki akademickie czy państwowe instytuty powinny być odpowiednio wykorzystane w działalności przedsiębiorstw. W USA np. 60 proc. naukowców jest zatrudnianych w przedsiębiorstwach i w ten sposób zasila je w wiedzę przetwarzaną na potrzeby innowacji i nowoczesnych technologii.

4. Z jednej strony Polsce zależy na dobrych stosunkach z USA, z drugiej - niektórym państwom Unii - zwłaszcza Francji i Niemcom często zdarza się krytykować politykę Waszyngtonu. Czyje stanowisko w razie takich konfliktów powinna wspierać Polska?

W obliczu globalnych zagrożeń, zwłaszcza międzynarodowym terroryzmem, Polsce powinno zależeć na tworzeniu dobrego klimatu na linii USA - UE i to w każdej dziedzinie. Będziemy popierać stały dialog oraz wykorzystywać podstawy sojuszu transatlantyckiego w kwestiach bezpieczeństwa i obrony. Będziemy promować otwartość dyskusji merytorycznej w razie ewentualnych konfliktów na linii z USA. W tych kwestiach potrzebna jest duża rozwaga i umiejętność zapobiegania z wyprzedzeniem sytuacjom, w których dochodziłoby do bezpośredniej konfrontacji Wspólnoty z amerykańskim partnerem. Unia musi też wziąć pod uwagę doświadczenia historyczne Polski i innych członków Wspólnoty oraz ich dobre stosunki z USA. Nie musi to dzielić Wspólnoty. Przeciwnie - może wnieść nową jakość współpracy oraz spojrzenia na kształtowanie przyszłych stosunków Unii ze Stanami, zwłaszcza, jeśli od tego będzie zależeć bezpieczeństwo na świecie. Generalnie jednak powinniśmy pamiętać, że geograficznie i gospodarczo bliżej nam do Europy niż Ameryki.

5. Ukraina to ubogi kraj i Unia musiałaby do niego sporo dopłacać, ale jest dla Polski ważnym partnerem i tradycyjną przeciwwagą wobec Rosji. Czy powinniśmy zabiegać o rozszerzenie Unii o Ukrainę?

Zdecydowanie tak, chociaż to odległa przyszłość. W polityce wschodniej poszerzonej UE będziemy dążyć do tego, by granice Unii pozostały otwarte dla obywateli państw sąsiadujących. Europa nie może ograniczyć się tylko do państw członkowskich Unii. Z powodów politycznych i ekonomicznych, poza Unią pozostaje jeszcze wiele państw, geograficznie i kulturowo związanych ze Starym Kontynentem. Dlatego prowadząc debatę o przyszłym kształcie Europy, należy o tym pamiętać. Będziemy udzielać politycznego wsparcia europejskim aspiracjom krajów spoza obszarów Unii, w tym Ukrainy, apelując do parlamentów narodowych państw członkowskich, aby podzieliły się swoimi doświadczeniami i włączyły w przedsięwzięcia europejskie kraje aspirujące do członkostwa w długiej perspektywie. Będziemy w PE prowadzić polityczny dialog i zachęcać rządy, parlamenty narodowe państw członkowskich oraz instytucje unijne do udzielenia technicznej pomocy, niezbędnej w osiągnięciu postępów przez Ukrainę i inne kraje w procesie demokratyzacji. To, co zbudowała Polska wraz ze swoimi wschodnimi sąsiadami, w tym z Ukrainą, jest wielkim sukcesem Europy. To Polacy potrafili wnieść do polityki wschodniej UE zaufanie, jakie mają do nas nasi wschodni partnerzy, doświadczenie we współpracy oraz wiedzę o zachodzących w tych państwach przemianach. Tymi doświadczeniami będziemy dzielić się w PE.

6. Kogo mają reprezentować deputowani wybrani z waszych list: interesy Europy, narodu, czy regionu, z którego zostali wybrani - a może konkretnych grup społecznych i zawodowych?

Deputowani SDPL powinni reprezentować interesy Polski, wspomagając jednocześnie inicjatywy swojego regionu. Powinni także budować Europę "z ludzka twarzą", przyjazną obywatelom Unii.

7. Imigranci to z jednej strony napływ "świeżej krwi" do starzejącej się Europy i zwiększenie jej różnorodności. Z drugiej, niekontrolowany napływ osób, zwłaszcza z krajów islamskich, zwiększa możliwości przenikania do Europy terrorystów i zagraża naszej kulturze. Czy powinniśmy zamykać granice przed imigrantami, którzy chcą się osiedlać w krajach Unii, a więc i w Polsce?

Unia i jej państwa członkowskie nie mogą zamieniać się w twierdzę, odgrodzoną od reszty świata. Nawet w trudnym czasie, kiedy po atakach terrorystycznych narażone na szwank jest bezpieczeństwo obywateli. Wraz z wejściem w życie w 1993 r. Traktatu o UE, zmienionego w 1999 r. przez Traktat Amsterdamski, stworzone zostały nowe możliwości działania na szczeblu unijnym dotyczące polityki azylowej, imigracyjnej i wizowej. Celem tej polityki Wspólnoty jest stworzenie obszaru wolności , bezpieczeństwa i praworządności. Polityka imigracyjna zajmuje się warunkami długoterminowego [przekraczającego okres 3 miesięcy] pobytu obywateli państwa trzecich w państwach członkowskich UE. Jej rozwój w ramach prawa wspólnotowego [regulowany art. 63(1) Traktatu o WE] pozwala na stanowienie w przyszłości wspólnego europejskiego prawa imigracyjnego. Będziemy zabiegać w PE, aby w odniesieniu do polityki imigracyjnej priorytetowe były działania stopniowo zmierzające do ujednolicania prawa służącego zwalczaniu imigracji nielegalnej. Będziemy wspierać integrację osiedlonych zgodnie z prawem obywateli państw trzecich. W dłuższej perspektywie mogłoby to doprowadzić do stworzenia prawa imigracyjnego Wspólnoty. Będziemy wspierać także proces ujednolicania zasad postępowania państw w dziedzinie prawa azylowego i wizowego. Postęp w tej dziedzinie będzie zależeć od roli politycznej państw członkowskich. Naszym zadaniem w PE będzie przekonywanie do tego typu posunięć.

8. Ostatnio Parlament Europejski podzielił się w sprawie udostępniania Amerykanom danych osobowych pasażerów linii lotniczych. Taka umowa może łamać europejskie reguły ochrony danych osobowych - twierdzą przeciwni jej socjaliści (PES), zieloni i liberałowie (ELDR). Za umową - ze względu zagrożenie terroryzmem - była centroprawica (EPP). Jak wybrani z Waszych list deputowani głosowaliby w tej sprawie?

Posłowie Socjaldemokracji Polskiej jako deputowani do PE brali udział w tym głosowaniu i wspólnie z Frakcją Socjalistów wypowiedzieli się przeciw tej umowie. Łamie ona bowiem europejskie reguły ochrony danych osobowych. To stanowisko było nam bliskie również ze względu na obowiązywanie w Polsce podobnej ustawy - o ochronie danych osobowych. W naszej opinii udostępnianie - w dobie zagrożeń terroryzmem - danych pasażerów linii lotniczych mogłoby narażać podróżujących na dodatkowe zagrożenia i niebezpieczeństwo. Naszym zdaniem każdy pasażer ma prawo do ochrony swoich danych. Nie można nimi rozporządzać w sposób nie zapewniający mu bezpieczeństwa.

Źródło: "Gazeta Wyborcza"

Powrót do "Wywiady" / Do góry