Kilka dni podczas konferencji prasowej stwierdziłem, że komisarz Warszawy powinien przeprosić warszawiaków za korki i bałagan inwestycyjny. Warszawa wymaga dużych inwestycji, ale realizowanych w taki sposób, aby nie stanowiły utrudnienia dla warszawiaków. Sam jeżdżę codziennie do pracy i klnę, gdy stoję w korkach. Wiem co to znaczy.
To tyle co do deklaracji. Czytelnicy oczekują konkretów. Jako najważniejsze dla poprawy komunikacji i dróg w Warszawie uważam budowę: Mostu Północnego (prace budowlane ruszą jesienią 2007 roku), trasy mostowej Krasińskiego-Budowlana i dwóch kolejnych przepraw przez Wisłę (Mostu Na Zaporze i Mostu Autostradowego). Za istotną uważam też budowę bezkolizyjnych skrzyżowań w rejonie ulic: rondo Radosława, plac Zawiszy, skrzyżowanie Marszałkowskiej z al. Jerozolimskimi i Marszałkowskiej ze Świętokrzyską. Kto codziennie stoi tam w korkach wie, dlaczego to planuję.
Przez ostatnie dwa miesiące pytałem warszawiaków o ich opinię na temat Warszawy. Komunikacja, a przede wszystkim metro i szybka kolej miejska należą do tych kwestii, które są bardzo ważne dla mieszkańców naszego miasta. Dlatego też sprawy z nią związane są istotną częścią mojego programu.
Nie mniej ważne jest też rozładowanie ruchu TIRÓW w stolicy poprzez budowę obwodnicy i terminali przeładunkowych wokół Warszawy.
2. Czy planuje Pan jakieś działania w zakresie reprywatyzacji nieruchomości odebranych tzw. dekretem Bieruta?
O reprywatyzacji decyduje Sejm. Jeżeli parlament uzna, że należy reprywatyzować, to zadaniem prezydenta Warszawy będzie zrealizować ustawę w takim zakresie, jaki ona ustali. Inna sprawa to uwłaszczenie. W okresie rządów PiS, Lech Kaczyński skierował do sądu pozwy przeciw mieszkańcom. Miało to miejsce tuż przed upływem terminu, po którym nabywaliby oni prawo do swoich nieruchomości poprzez zasiedzenie. Pozwy te należy wycofać a inne mienie zwracać tam, gdzie roszczenia są uzasadnione i gdzie jest to możliwe. Pragnę jednak podkreślić, że nie może ucierpieć interes osób, które znalazły się w trudnej sytuacji życiowej i materialnej.
3. Czy warszawska kultura (teatry, sale koncertowe, muzea etc.) potrzebuje środków publicznych? I jak nimi dysponować?
Kultura zawsze wymaga nakładów ze strony władz Warszawy. Ostatnio o tym zapominano. Mamy wspaniałe teatry, wybitnych reżyserów i doskonałych aktorów. Brakowało tylko serca dla kultury. W moim programie poświęciłem wiele miejsca rozwiązaniu problemów, które powstały w latach rządu PO i PS w Warszawie. Nie chodzi tylko o wsparcie wydarzeń kulturalnych, ale też o remonty teatrów warszawskich. Ich stan często woła o pomstę do nieba. Uważam za konieczne zagwarantowanie środków finansowych na ten cel w budżecie miasta już w roku 2007. Równocześnie musi ruszyć budowa wielofunkcyjnego Centrum Kongresowego, z salą koncertową dla 15 tysięcy widzów.
Gdy będziemy mieli już gdzie organizować wielkie wydarzenia kulturalne o wymiarze europejskim, wtedy przejdziemy do organizacji festiwali, koncertów, przeglądów spektakli teatralnych i filmów oraz wystaw. Za cenną uważam idee białych nocy kulturalnych. Myślę też o tym, aby uczynić warszawską kulturę atrakcyjną dla warszawiaków.
W przeciwieństwie do moich poprzedników, jako prezydent Warszawy nie zapomnę też o rzeczy bardzo ważnej dla naszego życia codziennego. Kultura tzw. wysoka to jedno, ale warszawiacy częściej niż do muzeum trafiają do domów kultury. A jaki jest ich poziom? Świadczy o nim upolitycznienie tych placówek.
4. Czy Prezydent Stolicy powinien angażować się w kwestie światopoglądowe i obyczajowe?
Powiem krótko: będę przestrzegał praw i swobód obywatelskich i Konstytucji RP.
Zobacz...
Źródło: www.borowski.pl
Powrót do "Wywiady" / Do góry | | | |
|