Strona główna
Wiadomości
Halina Borowska - Blog żony
Życiorys
Forum
Publikacje
Co myślę o...
Wywiady
Wystąpienia
Kronika
Wyszukiwarka
Galeria
Mamy Cię!
Ankiety
Kontakt




Wywiady / 08.07.08 / Powrót

Kaczyński to wysokiej klasy specjalista od strzelania sobie w stopę

Janina Paradowska: Czy minister Ziobro miał prawo wysłać prokuratora z materiałami do szefa PiS?

Marek Borowski: Na taką wypowiedź mnie pani nie naciągnie, nie jestem prawnikiem, choć długo zajmuję się prawem. I wiem, że w tych sprawach trzeba być dosyć ostrożnym. W tej kwestii - bardzo dobrze, że sąd zajmie się tą sprawą i wyda wyrok, określając co wolno, czego nie wolno. Oczywiście, wiemy, że prokurator może czasem ujawnić jakiś przebieg śledztwa, ale to jest niedoprecyzowane. Do tej pory to nie było nadużywane, prokuratorzy nie spieszyli się z bieganiem z informacjami..

Janina Paradowska: Do pana jako szefa partii nikt nie przyszedł z dokumentami?

Marek Borowski: Nie.

Janina Paradowska: A do marszałka Sejmu przyjeżdżali?

Marek Borowski: Nie. Ja tego nie oczekiwałem, nawet bym się tego obawiał - nagle zacząłbym posiadać wiedzę, z którą nie wiedziałbym, co zrobić. Analizując tę kwestię zastanawiam się, czy pewne sformułowania Ziobry mają sens - co to znaczy, że informował Kaczyńskiego, bo chodziło o bezpieczeńśtwo państwa? To pojęcie jest nadużywane, tam chodziło o mafię paliwową. Chodziło o to, że kradziono paliwo. Mówienie o bezpieczeństwie państwa było nadużyciem.

Janina Paradowska: Jaki jest sens podejmowania przez Sejm uchwały specjalnej ws. Traktatu Lizbońskiego? To jest skierowane do prezydenta czy do Europy?

Marek Borowska: Myślę, że w obie strony. Chcemy pokazać, że większość klasy politycznej jest za Traktatem i można się spodziewać, że ta sprawa zostanie pozytywnie załatwiona. Zresztą ja myślę, że Lech Kaczyński to jest wysokiej klasy specjalista od strzelania sobie w stopę. Miał szansę dołączyć do elity europejskich przywódców, nie zrobił tego. Gdyby powiedział, że podpisuje, zwrócił się do przywódców europejskich i znalazł inną drogę, zajmowałby zupełnie inną pozycję.

Janina Paradowska: A czy akceptuje pan stanowisko rządu w sprawie tarczy?

Marek Borowski: Akceptowałem to stanowisko do przedwczoraj, uważając, że Tusk jako premier odpowiedzialnego rządu nie chce zrywać negocjacji i próbuje się wycofać z twarzą. Nagła eskpada Sikorskiego do USA mnie zaniepokoiła. Jeśli się natychmiast tam wyjeżdża, wysyłamy komunikat: dajcie cokolwiek.

Janina Paradowska: Ja rozumiem, że funkcjonowanie w Polsce "patriotów"|to są warunki brzegowe, z których rząd nie może się wycofać.

Marek Borowski: Dyskusja w sprawie tarczy toczy się na innej płaszczyźnie niż powinna. Natomiast poważnej dyskusji o tym, po co w ogóle tarcza w Polsce, nie było.

Janina Paradowska: Bo Sejm chce o obiedzie, i o zdrowiu, a nie o tarczy.

Marek Borowski: Sejm może chciałby i o tym, i o tym, ale PiS ze zrozumiałych przyczyn nie garnie się do tej debaty. PO również nie. Więc debaty nie ma. Ja bym chciał, żeby rząd jasno powiedział, kogo tarcza ma bronić.

Janina Paradowska: Ale tego nawet Amerykanie nie są w stanie jasno powiedzieć, a co dopiero polski rząd.

Marek Borowski: To może w takim razie trzeba się z tej tarczy wycofać. Iran nie wystrzeli przecież żadnej rakiety. Prezydent Iranu oczywiście denerwuje swoimi wypowiedziami, ale to nie jest samobójca. Ja się obawiam, że tarcza jest elementem innej koncepcji, tak jak to miało miejsce z Irakiem. To by oznaczało, że Polska daje się wciągać w pewną koncepcję odchodzącej już administracji. A przyszła administracja może mieć już na ten temat zupełnie inny pogląd.

Janina Paradowska: A co na lewicy słychać?

Marek Borowski: Nic specjalnego.

Janina Paradowska: Jak to nic specjalnego? Myślałam, że zasypie pan mnie informacjami i pomysłami na stworzenie nowej formacji lewicowej, a pan mówi, że nic specjalnego.

Marek Borowski: Niewątpliwie wkraczamy już w wakacyjny nastrój, ale to nie znaczy, że nic się nie dzieje. Uważam, że opowiadanie o tym, że rozmawiamy i poszukujemy nowej formuły nie jest chyba nadzwyczaj ciekawe. Pewnie jeszcze w lipcu i sierpniu takie rozmowy będą twrały, mam nadzieję, że we wrześniu coś sie z tych rozmów wykluje.

Janina Paradowska: Lewica chce, ale bez Borowskiego.

Marek Borowski: Ależ to dziecinada! Ja nie jestem żadną przeszkodą. Poza tym stawianie tego rodzaju warunków świadczy o słabości i przekonaniu, że jedna osoba może wszystkiemu zaszkodzić. Tak na marginesie, bardzo mi to pochlebia.
(...)

Rozmawiała: Janina Paradowska


Źródło: Radio TOK FM

Powrót do "Wywiady" / Do góry