Strona główna
Wiadomości
Halina Borowska - Blog żony
Życiorys
Forum
Publikacje
Co myślę o...
Wywiady
Wystąpienia
Kronika
Wyszukiwarka
Galeria
Mamy Cię!
Ankiety
Kontakt



Wywiady / 19.05.11 / Powrót

Chętnie przyjmę poparcie Platformy - "Fakt"

Mocno liczy pan na poparcie PO w wyborach parlamentarnych?
- Startuję w stolicy do Senatu ze swojego komitetu wyborczego. Zależy mi na jak najszerszym poparciu. Będę o nie prosił przede wszystkim warszawiaków, proponując im pewien sposób uprawiania polityki, który praktykuję od lat. To po pierwsze. Po drugie - poparcie partii politycznych, których programy zazębiają się z moimi poglądami, przyjąłbym z zadowoleniem.

Program PO zazębia się z pańskimi poglądami?

- Oczywiście. Są elementy programu Platformy, a nawet konkretne działania, które popierałem. Mogę wymienić np. reformę OFE, którą
uważałem za słuszną. Dalej - program wychodzenia z deficytu
budżetowego, ustawę żłobkową, orliki, parytety dla kobiet. Również jeżeli chodzi o tragedię smoleńską jestem - tak jak politycy PO - zaniepokojony
postawą PiS-u. Uważam, że związane z katastrofą ataki na rząd osłabiają polskie państwo.

Więc może jak Bartosz Artukowicz powinien pan przejść do klubu Platformy?

- Czy pan na pewno mówi do mnie? Mam swój wizerunek, dorobek. Nie muszę nigdzie przechodzić. Nie jest tak, że bezkrytycznie przyjmuję
działania PO. Czemu też daję publicznie wyraz. Po prostu staram się kierować swoją wiedzą, doświadczeniem i rozsądkiem. Jeśli widzę w Platformie właściwe działania, zgodne z polską racją stanu, to chociaż jestem dzisiaj w opozycji, głośno je chwalę. A jeśli coś mi się nie podoba, to mówię, że mi się nie podoba. Dla wyborców Platformy taki polityk,
senator może być istotnym wsparciem. Bo sensowny krytycyzm też jest potrzebny. A nie kierowanie się wyłącznie partyjnymi dyrektywami.

Czy Platforma prowadzi z panem jakieś negocjacje?

- Nie. Publicznie poinformowałem, że będę startował i jeśli Platforma uzna, że warto mnie poprzeć, to nie tylko nie odrzucę tego poparcia, ale przyjmę z zadowoleniem. Żeby spriwa była jasna: będę równie zadowolony, jeśli poprze mnie SLD.

W polityce zazwyczaj obowiązuje zasada „coś za coś". Co będzie miała Platforma za poparcie pana?

- Głos rozsądku w Senacie. Będzie też mogła liczyć na mój popierający głos w sprawach, w których będzie prezentowała stanowisko bliskie lewicy
czy zgodne z polską racją stanu.

A nie wejdzie pan do rządu Platformy, albo do Kancelarii Prezydenta?

- Nie zastanawiam się nad tym. Kontynuuję drogę parlamentarną, a co będzie po wyborach, to zobaczymy.

Rozmawiał Jerzy Kubrak

Źródło: "Fakt"

Powrót do "Wywiady" / Do góry