Strona główna
Wiadomości
Halina Borowska - Blog żony
Życiorys
Forum
Publikacje
Co myślę o...
Wywiady
Wystąpienia
Kronika
Wyszukiwarka
Galeria
Mamy Cię!
Ankiety
Kontakt




Wywiady / 15.04.13 / Powrót

Rozmowa dnia - Jedynka

Przemysław Szubartowicz: Naszym gościem jest Marek Borowski, senator niezależny. Witam, panie marszałku.

Marek Borowski:
Dzień dobry panu, dzień dobry państwu.

Kiedy w Europie Plus pan będzie?

Ja?

Tak.

No, jak się upewnię, że to jest projekt, który nie kończy się na wyborach europejskich w przyszłym roku, bo ja sam się do Brukseli nie wybieram. Owszem, bardzo chętnie tam będę widział kompetentnych ludzi, ale to trochę za mało...

Ale Aleksander Kwaśniewski pana namawia na to, żeby się pan zbliżył do Europy Plus czy żeby pan wręcz tworzył, współtworzył ten projekt?

Nie chcę w tej chwili jakoś wchodzić w intencje Aleksandra Kwaśniewskiego. Odbyliśmy rozmowę, myślę, że pewnie by się nie pogniewał, gdybym już dzisiaj ten akces złożył, ale też ja mu powiedziałem jasno, że ja oczekuję i mam nadzieję, że ten projekt właśnie będzie projektem długofalowym, czyli do wyborów parlamentarnych przede wszystkim, bo tu kraj jest ważny, i potem... i że Aleksander Kwaśniewski zaangażuje się w ten projekt na sto procent.

Panie marszałku, a czy wyobraża pan sobie taką sytuację, że wszyscy razem idziecie do wyborów krajowych z Leszkiem Millerem z SLD, ze wszystkimi formacjami, które dzisiaj, jak mówi się ze wszystkich stron, próbują znaleźć porozumienie?

Ja jestem wykształcony na Stanisławie Lemie, tak że wyobraźnię mam bardzo bogatą i ona mieści takie obrazki jak ten, który pan przed chwilą zarysował. To było pół żartem, pół serio, natomiast jak bym miał powiedzieć, czy to jest realne, myślę, że to... ja bym powiedział tak: to nie jest nierealne. To będzie w dużym stopniu zależało od tego, co zrobi dalej... co zrobią ludzie tworzący w tej chwili Europę Plus, co zrobi Aleksander Kwaśniewski, to znaczy oni cały czas proponują porozumienie, ale nie powinni rezygnować w razie braku tego porozumienia z własnych działań, tak, żeby i druga strona, to znaczy żeby Leszek Miller jednak dostrzegł, że nie opłaca się tworzyć dwóch frontów.

No tak, ale pan ma bogatą wyobraźnię, a tymczasem widzimy ciekawy spektakl, najpierw Józef Oleksy jest obrażony na Leszka Millera, że ten zaprasza Lecha Wałęsę, potem Józef Oleksy już nie jest obrażony, bo go Leszek Miller przekonał, że jednak nie warto, później okazuje się, że podejrzewa się Aleksandra Kwaśniewskiego, że był, no, może nie tyle pijany, ile wskazywał jego stan na to, że w jakiś sposób się zachowuje dziwnie i komentarze posłów PiS-u, no, nawiązywały do jego perypetii z dawnych lat, później się okazuje, że Janusz Palikot, no, chciałby być na kongresie lewicy, a potem będzie organizował piknik. Co to jest to wszystko, co się dzieje po tej stronie? Jak by pan to nazwał?

Jest bałagan. Ale poza to muszę panu powiedzieć, że jestem silnie zaniepokojony takim mistycyzmem, który wkrada się w szeregi lewicy, bo Leszek Miller w swoim czasie dojrzał gdzieś anioły, które mu powiedziały, żeby kandydował na przewodniczącego partii, chociaż jeszcze chwilę przedtem zarzekał się, że w żadnym razie, Józef Oleksy jednego dnia twierdzi, że kończy już przygodę z kongresem, być może nawet z SLD, bo przecież Wałęsa jest absolutnie nie do przyjęcia, a drugiego dnia jakby odmieniony. Czyli mamy tutaj wpływ moim zdaniem sił nadprzyrodzonych, a to w przypadku lewicy jest niebezpieczne.

A Aleksander Kwaśniewski miał doświadczenia z seansem spirytystycznym, mówiąc takim żartem?

[śmiech] A, to, wie pan, dobrze, bo tak się składa, że... to w piątek było, była konferencja słynna, otóż tak się składa, że ja przed tą konferencją wyszedłem od Kwaśniewskiego na półtorej godziny przed konferencją, już się zbierali ludzie. Miałem z nim rozmowę godzinną i słowo daję, ale nic takiego nie było, co potem pani Szczypińska zauważyła na Twitterze. No i tu z żartu przechodzę do sprawy serio, mianowicie Kwaśniewski oczywiście miał znane epizody w przeszłości i łatwo go dzisiaj zahaczyć. I to, że to robi PiS, to ja nawet okiem nie mrugnę, bo ten typ tak ma, ale to, że to robi SLD, pan Gawkowski, sekretarz generalny, Leszek Miller, który oczywiście jest bardziej czujny i nie mówi tego wprost, tylko robi... oko puszcza do widowni, to to niedobrze świadczy o tych liderach i w pewnym sensie niedobrze świadczy o tej formacji, bo jeśli takie chwyty godzi się tam stosować, to nie wiadomo, co się zastosuje jeszcze w przyszłości wobec kogo.

Ryszard Kalisz jest już poza SLD, ale próbuje tworzyć własne stowarzyszenie, powiedział, że tworzy własny projekt polityczny. To będzie stowarzyszenie, które ma wspierać Europę Plus. Dlaczego dodatkowe stowarzyszenie według pana tworzy Ryszard Kalisz?

Myślę, że z dwóch powodów. Po pierwsze chce się jednak troszeczkę odróżniać od Palikota, z którym tam, powiedzmy sobie, miał pewne kontrowersje, a przecież nie chce się wypisywać z Europy Plus, jest z nią związany. Po drugie myślę, że nie chce być takim wolnym elektronem wewnątrz Europy Plus, tylko chce pokazać, że jego koncepcja polityczna... że ma jakąś koncepcję polityczną przede wszystkim, że jego osoba również sprawia, że są zwolennicy, są ludzie, których on przyciąga. To jakby zwiększa jego pozycję w Europie Plus. I jeżeli znajdzie dobry klucz do jakiejś grupy wyborców, zdaje się, że chodzi o młodych ludzi, o internautów, to to się może udać.

I wtedy takie stowarzyszenie będzie kolejnym...

Będzie częścią.

...elementem tej Europy Plus.

Oczywiście...

Według pana to się przekształci w jakąś partię polityczną osobną obok SLD?

Moim zdaniem trzeba mieć to... znaczy widzieć to na horyzoncie, a dojście do tego powinno wieść poprzez dyskusję wewnętrzną programową. Spokojną, bo jeszcze czas jest. Czyli z tymi różnymi ludźmi, odłamami i tak dalej trzeba zacząć rozmawiać, właściwie wrócić do źródeł, to znaczy tak: po pierwsze co to jest lewica, centrolewica dzisiaj...

No właśnie, powiedział pan rozmowy programowe, a tymczasem właśnie to jest zasadnicze pytanie: co to jest lewica, do kogo się adresuje...

No właśnie...

...kto jest prawdziwą lewicą, kto nie jest lewicą, czy jest tylko obyczajowa, czy może także społeczna, może trzeba razem?

Jasne. Więc to niestety trzeba cały czas ustalać, weryfikować i sprawdzać wśród ludzi. Nie ma... To nie są kamienne tablice, na których raz wyryto 10 przykazań lewicowych i wystarczy, prawda? Kiedy ja np. dzisiaj słyszę, jak Leszek Miller ustala, kto jest lewicowy, a kto nie, no to muszę powiedzieć, że się uśmiecham, no bo sam Leszek Miller różne miał, że tak powiem, epizody w swoim bogatym życiu politycznym i lepiej, żeby on nie ustalał.

Ale Januszowi Palikotowi też się wypomina, że pisał o Aleksandrze Kwaśniewskim różne rzeczy, o jego również epizodach...

Jasne, jasne...

...a dzisiaj jest jego bliskim współpracownikiem.

Jasne, ale przy całej swojej kontrowersyjności i czasami wygłupach po prostu zwykłych przynajmniej nie pretenduje do roli, nie wiem, metra w Sevres pod Paryżem, że do niego trzeba się przyłożyć i kto jest mniej więcej taki jak on, to jest lewicowy. No, on tego nie mówi. Tak że czas... znaczy zbliża się, właściwie już jest, ale z całą pewnością zbliża się czas, gdzie trzeba zacząć mówić Polakom: no dobrze, ale czego chcemy. Oprócz tego a to Kwaśniewski, a Miller, a Palikot, a Kalisz, no fajnie, ale co konkretnie, no?

Wiemy na pewno, że wszyscy chcą Europy...

To prawda...

...bo to jest projekt... europejskość jest wyznacznikiem obu tych partii.

To prawda. Tak jest, tak jest, to prawda...

Czy ugrupowań.

...akurat jeśli chodzi o podejście do roli Unii Europejskiej w życiu Polski, do roli Polski w Unii Europejskiej, do takiego nowoczesnego podejścia do kwestii suwerenności, to znaczy suwerenność polega na tym, że możemy sami własną decyzją umówić się z innymi, że o pewnych rzeczach decydujemy wszyscy. To też jest suwerenność, prawda? To jest nowoczesne podejście. To to łączy, to łączy.

Mam taki sondaż przed sobą TNS Polska: Platforma Obywatelska 28%, PiS 24, SLD 7, Ruch Palikota 6, różnie te sondaże się układają, no ale zasada wynikająca z tych sondaży jest taka, że Europa Plus zabiera wyborców Platformie między innymi i dzięki temu zyskuje PiS. Jak pan to komentuje?

Ja bym powiedział tak, że jeśli Europa Plus, bo dzisiaj te badania tam różne wyniki pokazują przy różnych układach i tak dalej, moim zdaniem tym pytanym trochę się miesza w głowach, mówiąc szczerze, natomiast nie ulega wątpliwości, że istnieje dość poważny elektorat, który jest na lewo od Platformy, nie chce głosować na SLD, a nawet nie chce już na Palikota głosować, ale czeka. I w związku z tym jeśli pojawia się inicjatywa, na czele której staje Kwaśniewski, który jest człowiekiem popularnym i powiedziałbym nie traktowanym tak bardzo ideologicznie, to znaczy nie znoszę go, nie będę z nim rozmawiał, ręki mu nie podam, to to ugrupowanie ma szansę tych ludzi przyciągnąć. Im więcej teraz będzie miało ludzi znanych popularnych, kompetentnych w swoich szeregach, a jednocześnie zacznie wysuwać pewne tezy programowe, co chce zrobić w Polsce, no to moim zdaniem będzie przyciągać coraz bardziej.

Dziękuję bardzo. Marek Borowski, senator niezależny, który na razie się jeszcze nie zdecydował, ale kto wie, w sprawie Europy Plus oczywiście za jakiś czas może.

Jestem na razie życzliwym obserwatorem.

O!

Źródło: Polskie Radio I

Powrót do "Wywiady" / Do góry