Strona główna
Wiadomości
Halina Borowska - Blog żony
Życiorys
Forum
Publikacje
Co myślę o...
Wywiady
Wystąpienia
Kronika
Wyszukiwarka
Galeria
Mamy Cię!
Ankiety
Kontakt



Wiadomości / 06.08.24, 11:22 / Powrót

Czy nas stać?

Na wszystko nas na pewno nie stać od razu. To nie ulega wątpliwości. Ale jeżeli mówimy o perspektywie czteroletniej, czy nawet dłuższej, to tak. To na pewno będzie, pod warunkiem, że to będą sensowne rozwiązania. Jeżeli mówimy o składce zdrowotnej na przykład - mówił Marek Borowski w Faktach po Faktach w TVN24 odpowiadając na pytanie, czy stać nas na szeroko zakrojone finansowe propozycje i projekty socjalne rządowej koalicji w sytuacji, gdy Polska znajduje się w procedurze nadmiernego deficytu.
Senator przypomniał, że nadmierny deficyt jest odziedziczony po poprzednich rządach.
- Mówię o tym dlatego, że znowu słyszymy chór polityków PiS-u, którzy leją krokodyle łzy i bezwstydnie oskarżają rządzących, że do tego doprowadzili.
Jak dodał Marek Borowski, nie jesteśmy jednak w tej sytuacji jedyni. Są też inne duże kraje, np. Francja.
- Komisja Europejska zdaje sobie sprawę, że zwiększone wydatki, które doprowadziły do podwyższenia deficytów, były w znacznej części spowodowane najpierw epidemią, a potem wydatkami zbrojeniowymi. W związku z tym nie ma intencji ze strony Komisji Europejskiej, żeby je natychmiast ciąć, zmniejszać itd. Mówi się o tym, to jeszcze nie jest zdecydowane, że państwa, które są w tej procedurze, będą miały od 4 do 7 lat na zejście z deficytu, czyli na przedstawienie programu. To jest dość długi okres. I w tym okresie, biorąc pod uwagę, że jednak będzie wzrost gospodarczy i wzrost wpływów do budżetu, trzeba będzie tylko sensownie rozplanować wydatki.
Co do składki zdrowotnej, senator wskazał, że problem ten pojawił się w związku z sytuacją przedsiębiorców, zwłaszcza tych drobnych, a nie zwykłych obywateli. - Nie nazwę go wąskim, ale on nie obejmuje wszystkich. Trzeba go rozwiązać, należy jednak uważać - i tu jest taka moja uwaga pod adresem propozycji Trzeciej Drogi, a konkretnie Polski 2050, która to propozycja jest forsowana przez posła Petru i popierana przez marszałka Hołownię. Nie może być tak, że w wyniku tych zmian Narodowy Fundusz Zdrowia straci jakieś ciężkie miliardy. Przecież akurat zdrowie jest najistotniejszym celem, jaki rząd sobie powinien sobie stawiać. Tak wynika z badań opinii publicznej - podkreślił senator.
Komentując spory w koalicji senator uspokajał:- Ja nie panikuję w tej sprawie, uważam, że jak jest czterech koalicjantów, to jesteśmy skazani na to, że będą dyskusje, próby przeciągania liny itd. Rzecz tylko w tym, żeby każdemu z liderów i każdej partii starczyło odpowiedzialności, ażeby nie ciągnąć tej liny za mocno, bo się może coś urwać.
Marek Borowski odniósł się również do sugestii Marka Sawickiego z PSL, że kandydatem Koalicji Obywatelskiej na prezydenta będzie Donald Tusk.
- Znam Marka Sawickiego 30 lat. To jest człowiek, który nie to, że sobie coś tam prorokuje, tylko on sufluje pewne rozwiązania i je forsuje. Otóż bardzo by chciał, żeby Tusk wystartował, bo wtedy powstaje problem premiera. A jak powstaje problem premiera, to PSL jest znowu w grze, Kosiniak-Kamysz i tak dalej. To są dosyć przejrzyste kombinacje. Osobiście zaryzykuję tezę, bo oczywiście co będzie, to zobaczymy, że Donald Tusk nie wystartuje na prezydenta. Jest dzisiaj premierem, który ma naprawdę dużo do powiedzenia, działa również na niwie międzynarodowej, złożył pewne obietnice i chciałby przez 4 lata pokazać, że potrafi je zrealizować. Jako prezydent tego nie zrobi. Naturalnym kandydatem na prezydenta Polski jest Rafał Trzaskowski.
Fakty po Faktach; TVN24 - 4.08.2024

Powrót do "Wiadomości" / Do góry