Strona główna
Wiadomości
Halina Borowska - Blog żony
Życiorys
Forum
Publikacje
Co myślę o...
Wywiady
Wystąpienia
Kronika
Wyszukiwarka
Galeria
Mamy Cię!
Ankiety
Kontakt




Forum / 30.03.04 / Powrót

Panie Marszałku, dlaczego życie w Polsce jest tak drobiazgowo regulowane przez prawo coraz gorszej jakości. Jestem radcą prawnym i wiem, że im bardziej szczegółowe przepisy, tym częściej muszą być zmieniane. Niestabilność prawa rodzi chaos i jego łamanie, chociażby przez nieświadomość. Pracujecie wieloetapowo nad ustawami, w których my natychmiast zauważamy moc błędów i to takich, że nie można prawa stosować /.../ Może należy konsultować z potencjalnymi wykonawcami prawa. Może więcej zaufania do wiedzy, rozumu i uczciwości Polaków.

Problemy biorą się, moim zdaniem, z dwóch podstawowych przyczyn. Pierwsza to jest liczba projektów. Jeszcze kilka lat temu Sejm przyjmował w ciągu roku około 100-115 ustaw, a w zeszłym roku uchwalił 250. Nawet jeżeli 10-15% spośród nich było niepotrzebnych, to i tak ta liczba musiała być większa niż w ubiegłych latach w związku z dostosowywaniem polskiego prawa do prawa Unii Europejskiej oraz procesami restrukturyzacji i wyprowadzania kraju ze stagnacji gospodarczej, co też wymagało daleko idących zmian legislacyjnych. To jest obiektywny fakt, który spowodował przeciążenie aparatu legislacyjnego - zarówno urzędników sejmowych, jak i posłów. Druga przyczyna ciągnie się od lat. Jest to niestabilność naszej sceny politycznej. Stabilność polegająca na tym, że rządy sprawowane są przez dłuższy czas przez te same opcje, czego jesteśmy świadkami w innych krajach, ma wielką wartość. Zmiany co cztery lata muszą wywołać skutki w prawodawstwie. W Polsce ta niestabilność polega także na tym, że inny układ rządzący rozpoczyna kadencję, a inny ją kończy, czyli mamy do czynienia z rozpadaniem się koalicji, zmianami partnerów, utratą przez rząd większości. Dzieje się tak w każdej kadencji i ma to ogromnie negatywny wpływ na legislację, nawet jeśli rząd bardzo dobrze opracowuje projekty ustaw - a tak niestety nie jest. Projekty rządowe powstają często ad hoc, w pośpiechu, są niespójne wewnętrznie, część jest zbędna. Ale powtarzam, nawet jeśli projekty są dobre, w momencie, gdy pojawiają się w procesie legislacyjnym zmiany, poprawki, które nie odpowiadają rządowi bądź psują projekt, rząd nie jest często w stanie ich odrzucić, co prowadzi do wewnętrznych sprzeczności w ustawie, czy też przyjęcia po prostu błędnych rozwiązań. Ustaw będzie mniej, bo dostosowywanie prawa się kończy, można więc będzie tę pracę bardziej racjonalnie zorganizować - i w rządzie (konsultacje z zainteresowanymi), i w Sejmie. Jeśli chodzi o Sejm, niektóre decyzje zostały już podjęte, dzięki czemu wielu wpadek udało się uniknąć. W ciągu dwóch lat około sto projektów zostało skierowanych z powrotem do wnioskodawców, z czego większość już nie wróciła, ponieważ nie udało się ich poprawić tak, by mogły być procedowane. Prawie każda decyzja tego typu jest jednak traktowana jako polityczna, jako chęć utrącenia znakomitego pomysłu, który grupa posłów zgłosiła. Drugi czynnik, związany z niestabilnością polityczną, jest wielką niewiadomą. Chyba nikt dzisiaj nie odpowie na pytanie, jak będzie wyglądała sytuacja na naszej scenie politycznej za dwa lata, czy też po następnych wyborach.

Powrót do "Forum" / Do góry