Przeciw nieuczciwej konkurencjiDo Sejmu trafił rządowy projekt ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji. Proponowane zmiany zmierzają m.in. do wyeliminowania sprzedaży po rażąco niskiej cenie oraz niektórych form sprzedaży premiowanej. Krytycy projektu twierdzą, że rząd chce wprowadzić ręczne sterowanie cenami w hipermarketach. Komentarz Marka Borowskiego: - Prawna walka z pewnymi nieuczciwymi praktykami hipermarketów, które są wymierzone przeciw drobnym firmom, drobnym kupcom, jest słuszna. Nie chodzi o zakaz obniżania cen, czy też zakaz promocji, ale o przeciwdziałanie sytuacjom, gdy tego typu zabiegi służą wyłącznie eliminowaniu konkurencji - po czym następuje powrót do starych cen, a klient już nie ma wyboru. W innych krajach europejskich stosowane są takie rozwiązania. Np. Francja ma bardzo restrykcyjne ustawodawstwo dotyczące hipermarketów, istnieją specjalne komisje zajmujące się wydawaniem zgód na ich budowę i cały czas toczy się walka między organizacjami konsumenckimi, kupcami i hipermarketami. Rzecz nie polega na tym, żeby zakazywać otwierania hipermarketów - decydują zresztą o tym władze gminne - ale chodzi o to, żeby warunki konkurencyjne były w miarę równe dla silnych kapitałowo i dla słabszych kapitałowo. Trzeba pamiętać, że musimy też chronić miejsca pracy, a w każdej takiej sprawie mamy do czynienia z pewną grą interesów i stajemy przed wyborem. Jeśli np. zamykamy granice dla samochodów uszkodzonych, to nie są zadowoleni ani ci, którzy je naprawiali, ani ci, którzy liczyli na ich kupno po taniej cenie. Z punktu widzenia ochrony miejsc pracy w Polsce jest to jednak rozwiązanie konieczne. Podobnie jest tutaj. Za walkę z bezrobociem, za tworzenie miejsc pracy wszyscy musimy trochę zapłacić. To się z niczego nie weźmie.
Powrót do "Wiadomości" /
Do góry