Pod koniec lat 80. miał okazję, żeby zmienić bieg historii. I wykorzystał ją. Można powiedzieć że był współarchitektem okrągłego stołu i w konsekwencji zmiany ustroju. Swoją rolę w wolnej Polsce odegrał zaś w sposób niezwykle godny i honorowy.
Moim zdaniem, nie wypada go gloryfikować, gdyż wielu działań, które podjął w swoim życiu, nie można ocenić pozytywnie.
Nie zgadzam się jednak również na jednoznaczne potępienie i odmawianie Jaruzelskiemu prawa do uczestniczenia w życiu publicznym. Nie jest bowiem postacią czarno-białą i należy dostrzegać w jego biografii wszystkie subtelności.
"Super Express" - 13 grudnia 2010
Powrót do "Wiadomości" / Do góry