Strona główna
Wiadomości
Halina Borowska - Blog żony
Życiorys
Forum
Publikacje
Co myślę o...
Wywiady
Wystąpienia
Kronika
Wyszukiwarka
Galeria
Mamy Cię!
Ankiety
Kontakt



Wiadomości / 01.08.13, 00:24 / Powrót

Czy minister Rostowski powinien odejść?

Nie sądzę, że minister Rostowski powinien odejść, powiedział w „Radiu dla Ciebie” Marek Borowski. Zresztą co by to miało dać? - dodał. Premier może taką decyzję podjąć z tzw. względów wizerunkowych, to znaczy jeżeli badania opinii publicznej pokażą, że minister Rostowski obniża notowania rządu i utrudnia partii rządzącej zdobywanie punktów poparcia. Natomiast jeśli chodzi o politykę finansową, to tutaj nic szybko się nie zrobi.
Senator stwierdził, że w ubiegłym roku, kiedy planowano budżet, dochody były zdecydowanie przeszacowane. Wzrost PKB i inflacja są wyraźnie niższe niż te, które zakładano. To było trudne do przewidzenia. Pewna część niedoboru w tym roku jest więc spowodowana czynnikami obiektywnymi, ale reszta wynika z hurraoptymizmu ministra. Jednak gdyby minister był większym realistą i zaplanował niższe dochody, to - ponieważ nie mógłby zwiększyć deficytu ze względu na próg ostrożnościowy - musiałby zmniejszać wydatki. A to dla koniunktury wewnętrznej w Polsce nie byłoby rzeczą dobrą. Zatem czy była to wyrafinowana gra z rynkami, jak tłumaczą niektórzy, czy hurraoptymizm ministra, jak zarzucają mu krytycy? - senator przyznał, że nie umie na to pytanie odpowiedzieć. To są spekulacje. Jednak faktem jest - podkreślił - że w tej fazie kryzysu, który mamy w Europie i który odbija się również na gospodarce polskiej, cięcia wydatków są szkodliwe. Zatem dzisiaj, kiedy minister chce zwiększyć deficyt budżetowy po to, żeby nie ciąć wydatków zbyt mocno w związku z brakiem dochodów, to trzeba tę argumentację przyjąć. Oczywiście, dodał senator, wolałby, żeby w każdym roku dochody były planowane realistycznie i dokładnie, ale oceniając sytuację wyłącznie z punktu widzenia skutków, a nie intencji -czyli tego czy ktoś dobrze planował, czy źle, czy grał z rynkami, czy nie - cięcia wydatków na tym etapie byłyby i są szkodliwe.
Odpowiadając na pytanie, kto byłby lepszym ministrem: Jacek Rostowski czy Janusz Lewandowski, Marek Borowski ocenił, że jeden i drugi to ludzie bardzo doświadczeni. Uważa jednak, że dzisiaj trzeba przede wszystkim określić długofalową politykę w tej dziedzinie w sposób, który gwarantowałby, że będzie ona odporna na różnego rodzaju wstrząsy. Nie jest to kwestia ministra finansów, lecz całego rządu, premiera, pewnej strategii w tej sprawie. A rząd ma z tym problemy.
Czy powinniśmy więc trzymać kciuki za rząd?Zdaniem senatora, trzymać kciuki należy za każdy rząd, jaki się ma. Ale nie o to chodzi, żeby on trwał, bo ma trwać, tylko o to, żeby realizował plany, które sobie założył. Jeśli rząd prawie rok temu zapowiedział utworzenie spółki Polskie Inwestycje, które miały włożyć wiele miliardów złotych w gospodarkę, a do tej pory jeszcze tego nie zrobił, to - jak powiedział - ma pretensję, ale trzyma kciuki, żeby się udało.
"Radio dla Ciebie" - 31 lipca 2013

Powrót do "Wiadomości" / Do góry