Jak stwierdził senator, Europa odetchnęła z ulgą po wyborach we Francji. - Fala populizmu i pewnego ekstremizmu, którą odnotowaliśmy nie tylko w Europie, ale i w świecie, bo zwycięstwo Trumpa miało taki charakter, zaczyna być odpierana. Przypomniał, że zaczęło się od Austrii, gdzie prezydent sił proeuropejskich w końcu wygrał z ekstremistą. - Wydaje mi się, że nadzieja powoli wraca do Europy. Teraz rzecz polega na tym, żeby wszyscy przywódcy europejscy zaczęli patrzeć w przyszłość i troszeczkę myśleć o całości a nie tylko swoim egoistycznym interesie - podkreślił.
Odnosząc się do przedwyborczych wypowiedzi Macrona na temat Polski, senator stwierdził, że kampania wyborcza ma swoje prawa i teraz od Polski będzie bardzo dużo zależało. - Polski rząd zrobił wiele, żeby stosunki z Francją zepsuć. /.../Macron ma rację, że Polska łamie podstawowe unijne zasady. Co do sankcji, wiadomo, że sprawa jest odległa i trudna. W grę wchodzą także Węgry oraz inne kraje, które nie całkiem dokładnie przestrzegają unijnych wartości, więc to jest raczej groźba, która nad nami wisi. Natomiast rzecz nie polega na tym, żeby doprowadzić do pęknięcia, ale wywierać naciski w różny sposób i tego po Macron można się spodziewać - uważa senator. Jak podkreślił, istotniejsze jest jednak jego pragnienie pogłębienia integracji europejskiej, przede wszystkim w strefie euro bez oglądania się na innych, na zasadzie: Zawsze możecie przystąpić, jak chcecie, ale nie możecie nas hamować. I to jest, w opinii senatora, wyzwanie dla Polski. Bo mało, że Polska nie jest w strefie euro, to jeszcze polski rząd głosi egoizm narodowy, mówi, że Unia Europejska ma być unią narodów, czyli wyłącznie wspólnym rynkiem.
Polsat - 8 maja 2017
Powrót do "Wiadomości" / Do góry