Komentarz Marka Borowskiego - To była moja pierwsza, na pewno nie ostatnia wizyta na Litwie. Cała wizyta przebiegała w bardzo dobrej atmosferze. W podstawowych kwestiach osiągnęliśmy pełna zgodność poglądów. Gospodarze z dużą życzliwością odnieśli się do moich propozycji: zwołania w Warszawie konferencji przekazującej doświadczenia dla kandydatów do NATO, poszerzenia działalności wspólnego zgromadzenia posłów Polski i Litwy o funkcje kontrolne w realizacji wspólnych postanowień, przyjęcia zasady, iż żadna ze stron nie będzie uszczuplać już osiągniętych uprawnień mniejszości narodowej w swoim kraju. Jedyne na co mogę narzekać, to skąpość czasu, jaki miałem na podziwianie Wilna. Na każdym kroku spotyka się tam pamiątki związane z obecnością Polaków. Niejednokrotnie dziękowałem gospodarzom za utrzymywanie ich w tak świetnym stanie. Litwa i Wilno rozwijają się i modernizują w bardzo szybkim tempie. Warto tam podróżować.
Powrót do "Wiadomości" / Do góry