Strona główna
Wiadomości
Halina Borowska - Blog żony
Życiorys
Forum
Publikacje
Co myślę o...
Wywiady
Wystąpienia
Kronika
Wyszukiwarka
Galeria
Mamy Cię!
Ankiety
Kontakt




Wiadomości / 23.09.02, 14:16 / Powrót

Marszałek Sejmu na Litwie.

W dniach 18-20 września odbyła się pierwsza oficjalna wizyta Marszałka Sejmu Marka Borowskiego wraz z małżonką w Republice Litwy. Program wizyty był bardzo bogaty i obejmował spotkania z wszystkimi najwyższymi władzami naszego sąsiada. Jedną z głównych kwestii poruszanych podczas wszystkich spotkań było poparcie przez Polskę wstąpienia Litwy do NATO, podczas szczytu Państw NATO w Pradze. Marszałek Borowski zaproponował, aby po zaproszeniu nowych państw do NATO odbyła się w Warszawie konferencja z udziałem kandydatów i państw, które niedawno weszły do sojuszu, w celu przekazania doświadczeń. Kolejnymi poruszanymi kwestiami były: wspólne działania na rzecz zakończenia negocjacji z Unią Europejską; sprawa tranzytu z Rosji do Obwodu Kaliningradzkiego; rozbudowa infrastruktury łączącej oba kraje przy pomocy środków z UE; sprawy związane z rozwojem mniejszości narodowych obu krajów, polskiej na Litwie i litewskiej w Polsce. Podczas takiej wizyty nie mogło zabraknąć również spotkania z Polakami na Litwie, w którym wziął także udział Przewodniczący Parlamentu Litewskiego, Pan Arturas Paulauskas. Na spotkaniu tym omawiano głównie kwestie edukacji mniejszości polskiej. W trakcie wizyty Marszałek odwiedził również Uniwersytet Wileński, Wileńską Wyższą Szkołę Techniczną, cmentarz na Rossie, gdzie złożył kwiaty na grobie matki Józefa Piłsudskiego.
Komentarz Marka Borowskiego - To była moja pierwsza, na pewno nie ostatnia wizyta na Litwie. Cała wizyta przebiegała w bardzo dobrej atmosferze. W podstawowych kwestiach osiągnęliśmy pełna zgodność poglądów. Gospodarze z dużą życzliwością odnieśli się do moich propozycji: zwołania w Warszawie konferencji przekazującej doświadczenia dla kandydatów do NATO, poszerzenia działalności wspólnego zgromadzenia posłów Polski i Litwy o funkcje kontrolne w realizacji wspólnych postanowień, przyjęcia zasady, iż żadna ze stron nie będzie uszczuplać już osiągniętych uprawnień mniejszości narodowej w swoim kraju. Jedyne na co mogę narzekać, to skąpość czasu, jaki miałem na podziwianie Wilna. Na każdym kroku spotyka się tam pamiątki związane z obecnością Polaków. Niejednokrotnie dziękowałem gospodarzom za utrzymywanie ich w tak świetnym stanie. Litwa i Wilno rozwijają się i modernizują w bardzo szybkim tempie. Warto tam podróżować.


Powrót do "Wiadomości" / Do góry