Zdaniem Marka Borowskiego, najważniejszą sprawą jest dzisiaj przywrócenie podstawowych norm demokratycznych w Polsce, a to wymaga odsunięcia PiS od władzy i na tym gruncie powinny się partie porozumiewać. Kazimierz Ujazdowski będzie musiał odpowiedzieć na trudne pytania, czego na razie unika. - Uważam, że nie jest bez szans, ale musi być zrobiony duży wysiłek, żeby porozumieć się z ugrupowania lewicowymi i centrowymi i wypowiedzieć się jasno w kilku kwestiach.
W ocenie senatora, 12-punktowy spadek poparcia dla PiS to przesada, ale kilkupunktowy jest. - Ważne jest też to, że te sondaże pokazują pewien wzrost poparcia dla głównych partii opozycyjnych. Pokazują też, że w wyborach samorządowych partie opozycyjne muszą dążyć do porozumienia. Jeśli chodzi o wybory na szczeblu miejsko-gminnym to tam może być porozumienie szerokie, to znaczy i Platforma, i Nowoczesna, i SLD, i PSL. Jeśli chodzi o sejmiki, to przynajmniej trzy partie, bo PSL będzie się separowało. I to będzie dawało, zwłaszcza po tych spadkach, rzeczywistą możliwość wygrania tych wyborów.
Jak stwierdził senator, PiS dochodził do władzy na bazie różnych haseł, ale bardzo dużą rolę odegrały hasła „godnościowe”. - Nie 500+, bo obietnice każda partia składa. To nie było decydujące przy wyborach. Bardziej to, że „wstaniemy z kolan” i że będzie uczciwie. A teraz się okazuje, że to wstawanie z kolan kończy się kłótniami ze wszystkimi naokoło, a uczciwość ...to nie jest tylko kwestia pokazania pazurków i powiedzenia „nam się należy”, ale także kwestia nepotyzmu politycznego, który jest coraz bardziej widoczny, pana Obajtka, który awansował błyskawicznie itd.
Na koniec senator zwrócił się do opozycji. - Chciałbym przestrzec, że PiS jeszcze nie przegrał. Niedobrze byłoby, gdyby opozycja uznała, że teraz to się będzie samo toczyć.
Fakty po Faktach; TVN24 - 3 kwietnia 2018
Powrót do "Wiadomości" / Do góry