Strona główna
Wiadomości
Halina Borowska - Blog żony
Życiorys
Forum
Publikacje
Co myślę o...
Wywiady
Wystąpienia
Kronika
Wyszukiwarka
Galeria
Mamy Cię!
Ankiety
Kontakt




Wiadomości / 17.01.24, 22:59 / Powrót

Brzydka gra na plecach Kamińskiego i Wąsika

To jest gra, bardzo brzydka, na plecach Kamińskiego i Wąsika. Nie to, żeby było mi ich jakoś specjalnie żal, bo oni zasłużenie odsiadują karę więzienia, ale jeżeli cała partia PiS z prezydentem na czele głośno krzyczy o tragedii, więźniach politycznych itd. a jednocześnie prezydent na pierwszym miejscu stawia swoją decyzję sprzed 8 lat i nie chce się z niej wycofać, to znaczy, że w gruncie rzeczy on dla politycznych celów kupczy tymi ludźmi. A przy okazji próbuje ubrać Adama Bodnara w kostium jakiegoś drapieżcy, który tylko czyha na to, żeby ich wsadzić, a następnie zamęczyć, zagłodzić itd. To jest w sumie dosyć obrzydliwe - komentował Marek Borowski w Kropce nad i stanowisko Andrzeja Dudy w sprawie uwięzienia Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika.
- Oczywiście z politycznego punktu widzenia ja to rozumiem. PiS znalazł się w sytuacji bardzo trudnej i próbuje stworzyć nowy mit. Tak jak był mit smoleński, na którym długo jechał, tak teraz próbuje stworzyć mit walki z dyktaturą, z reżimem Donalda Tuska, który powstał 13 grudnia i niszczy demokrację. To jest już tak śmieszne, że śmieszniejsze być nie może.
Senator zwrócił uwagę, że przebija się na szczęście także inna narracja, taka, że panowie Kamiński i Wąsik popełnili przestępstwo urzędnicze, nadużyli prawa. - Ostatni sondaż, który został przeprowadzony przez Pollster, a to jest całkiem dobra agencja badawcza, pokazuje, że 60 proc. Polaków uważa, że oni powinni odbyć karę, a tylko 25 proc., czyli twardy elektorat pisowski, mówi, że nie. Więc wydaje się, że tutaj cały czas trwa walka o opinię publiczną. Czy zwycięży wariant, że mamy dyktaturę i więźniów politycznych, czy odwrotnie? Jak na to wszystko patrzę, słyszę te okrzyki: demokracja, konstytucja itd. to przypomina mi się stary Marks, który mówił, że historia raz występuje jako dramat, a drugi raz jako farsa. To jest farsa właśnie.
Jak podkreślił senator, rząd i większość 15 października musi bardzo konsekwentnie prowadzić politykę realizacji swoich zapowiedzi i pokazywać, że wszystkie zmiany, walka ze skamielinami, prowadzą do dobrych rezultatów. Że telewizja publiczna zaczyna być normalną telewizją, że za chwilę będzie projekt ustawy o niezależnej prokuraturze, co się Polakom na pewno spodoba i że ten projekt będzie tępiony przez prezydenta.
Wracając do sprawy Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika senator dodał, że jeżeli chodzi o ich tzw. kryształowość, to za chwilę będzie komisja śledcza do spraw Pegasusa i wtedy się przekonamy, jak bardzo byli kryształowi.
Odnosząc się do ujawnionej przez pierwszą prezes Sądu Najwyższego zażyłości, łączącej ją z prezydentem Andrzejem Dudą, senator podkreślił, że tym oświadczeniem prezes Manowska zrobiła prezydentowi dużą przykrość.
- To tylko świadczy o tym, że pisowskie elity mają ciągle, mimo zmiany władzy, całkowite poczucie bezwstydu i bezkarności. Po prostu dla nich to jest normalne. Chyba nasza demokracja przez 30 lat jakoś nie zakorzeniła się dostatecznie mocno w niektórych głowach, jeżeli dzisiaj można słyszeć takie rzeczy. Dla prezydenta Dudy to oświadczenie pani Manowskiej to jest pocałunek śmierci. To oznacza, że pan prezydent z prezesem Sądu Najwyższego jest za pan brat.
Senator przypomniał, w jaki sposób Małgorzata Manowska została prezesem Sądu Najwyższego. - Zgromadzenie sędziów wytypowało zupełnie kogoś innego. Pani Manowska była chyba na trzecim miejscu z jakąś minimalną liczbą głosów. Prezydent specjalnie zmienił regulamin w taki sposób, żeby można było trzecią osobę wybrać, a nie pierwszą czy drugą.
TVN24; Kropka nad i - 16.01.2024

Powrót do "Wiadomości" / Do góry