W Sejmie o podatkach27 sierpnia Sejm po raz pierwszy zajmował się ustawami podatkowymi, które mają zacząć obowiązywać w przyszłym roku. Rządowe propozycje - likwidacji większości ulg, utrzymania stawek 19, 30 i 40 proc. dla firm rozliczających się według PIT, opodatkowania dochodów z inwestycji giełdowych - spotkały się z ostrą krytyką opozycji. Mówi Marek Borowski: - Każda teza w sprawie propozycji podatkowych jest usprawiedliwiona. Trzeba jednak pamiętać, że polski budżet obciążony jest bardzo dużym deficytem i że ten deficyt nie powstał za czasów tego rządu. Walka z tym deficytem jest niezwykle trudna. Ona wymaga obniżenia wydatków i niestety - bardzo utrudnia obniżenie podatków. Opowiadanie, że rząd obiecywał obniżkę podatków, co chętnie czyni opozycja, jest pewnym nadużyciem. Rząd zapowiadał znaczną obniżkę podatków dla osób prawnych - bardzo ważną, związaną m.in. z przyciąganiem inwestycji zagranicznych do Polski, i ją zaproponował. Stawka ma wynosić 19 proc. Oznacza to poważny ubytek dochodów do budżetu w przyszłym roku, ale w dłuższej perspektywie powinno się to opłacić. Natomiast jeśli chodzi o podatek od osób fizycznych, rząd stwierdził, że będzie szukał możliwości wprowadzenia niższego podatku dla osób prowadzących działalność gospodarczą, ale pod warunkiem, że wspólnie ze związkami zawodowymi i z pracodawcami znajdzie sposób na uzyskanie 2,5 mld zł na pokrycie ubytku wywołanego obniżką podatku. Jak do tej pory - takiego sposobu nie znaleziono, ale wiem, że próby są wciąż podejmowane.
Powrót do "Wiadomości" /
Do góry