Art. 10 ustawy o gwarancjach wolności sumienia i wyznania z dnia 17 maja 1989 r. stwierdza jasno, że państwo i państwowe jednostki organizacyjne nie dotują i nie subwencjonują kościołów i innych związków wyznaniowych. Powoływanie się na drugie zdanie tego przepisu, iż „wyjątki od tej zasady regulują ustawy”, nie może być podstawą do finansowania przez państwo budowy Świątyni Opatrzności Bożej. Przepis ten zamieszczono, gdyż w chwili uchwalania ustawy istniał już Fundusz Kościelny, którego przeznaczenie jasno regulowała inna ustawa. Drugim aktem prawnym, sankcjonującym finansowanie Kościoła rzymsko-katolickiego przez państwo, jest umowa międzypaństwowa , jaką jest konkordat.
Przyjęcie interpretacji, że państwo może z budżetu sfinansować praktycznie każdą potrzebę dowolnego kościoła, byle tylko „podparło” się stosowną ustawą , uważam za ewidentne naruszenie zarówno konstytucyjnej zasady neutralności światopoglądowej państwa, jak i art. 10 ustawy o gwarancjach wolności sumienia i wyznania. Uchwalanie kolejnych ustaw, sankcjonujących wyjątki od zasady niedotowania kościołów oznaczałoby, że zasada ta kompletnie nie ma znaczenia i cały art.10 powinien zostać wykreślony.
Niech autorzy precedensowego projektu przerzucenia kosztów budowy świątyni na budżet państwa mają odwagę przyznać, że podporządkowanie zróżnicowanego światopoglądowo społeczeństwa ich ideom jest dla nich ważniejsze od gwarancji wolności sumienia i wyznania, i niech mają odwagę po prostu uchylić przepis zakazujący dotowania. Jeśli tak się nie stanie i Sejm uchwali ustawę, sankcjonującą tę dotację, sprawą tą powinien zająć się Trybunał Konstytucyjny. Socjaldemokracja Polska będzie o to zabiegać – w imię respektowania konstytucji i zasad poprawnej legislacji.
Powrót do "Wiadomości" / Do góry