Po pierwsze, wszystkie poważne analizy jednoznacznie wskazują, że wejście Polski do strefy euro jest dla naszego kraju korzystne. Przyjęcie wspólnej waluty prowadzi bowiem do obniżenia rynkowych stóp procentowych, obniżenia kosztów transakcyjnych w handlu zagranicznym, wyeliminowania ryzyka kursowego i zmniejszenia ryzyka kryzysu finansowego. W dalszej perspektywie większa dostępność kapitału, wzrost konkurencyjności, porównywalność cen i ograniczenie niepewności, spowodują wzrost inwestycji i przyspieszenie wzrostu gospodarczego. Należy też zauważyć, że spełnienie kryteriów konwergencji nominalnej (tzw. kryteria z Maastricht), a w tym ograniczenie deficytu budżetowego, jest nie tylko warunkiem wejścia do strefy euro, ale także niezbędnym warunkiem trwałego przyspieszenia wzrostu gospodarczego i tworzenia nowych miejsc pracy w Polsce. W świetle tych analiz wypowiedź prezydenta jest niezrozumiała.
Po drugie, stanowisko prezydenta jest sprzeczne z ciążącymi na Polsce zobowiązaniami międzynarodowymi. Podpisując Traktat Akcesyjny z Unią Europejską, Polska zobowiązała się do wejścia do strefy euro i przyjęcia wspólnej waluty europejskiej tak szybko, jak to będzie możliwe, oraz do spełnienia wymaganych w tym celu kryteriów konwergencji nominalnej. Treść traktatu, wraz z zobowiązaniem do przyjęcia euro, została zaakceptowana przez polskie społeczeństwo w ogólnonarodowym referendum w czerwcu 2003 roku. W świetle tych faktów wypowiedź prezydenta może być interpretowana jako próba podważania postanowień Traktatu Akcesyjnego. Może to spowodować pogorszenie wizerunku Polski w oczach europejskiej opinii publicznej i osłabienie pozycji Polski jako partnera międzynarodowego. W dalszej konsekwencji może to doprowadzić do ograniczenia praw członkowskich Polski w Unii Europejskiej.
Oczekuję od Prezydenta Rzeczypospolitej, że nie tylko będzie stał na straży prawa i podjętych przez Polskę zobowiązań międzynarodowych, ale także będzie działał na rzecz przyspieszenia wzrostu gospodarczego i poprawy warunków życia polskiego społeczeństwa poprzez wykorzystanie szans, jakie stwarza Polsce uczestnictwo w Unii Europejskiej. Nieuzasadnione odwlekanie momentu wejścia Polski do strefy euro i odkładanie w czasie niezbędnych dostosowań w finansach publicznych jest działaniem na szkodę Polski i jej obywateli.
Powrót do "Wiadomości" / Do góry