Strona główna
Wiadomości
Halina Borowska - Blog żony
Życiorys
Forum
Publikacje
Co myślę o...
Wywiady
Wystąpienia
Kronika
Wyszukiwarka
Galeria
Mamy Cię!
Ankiety
Kontakt



Wiadomości / 21.12.01, 16:00 / Powrót

Kryzys w Argentynie

Argentynę ogarnął najpoważniejszy w jej dziejach kryzys gospodarczy. Bezrobocie sięga 20 proc., dług zagraniczny - 132 mld dol. Zapowiedź zmniejszenia w przyszłym roku wydatków budżetowych o 20 proc., doprowadziła do zamieszek ulicznych i rabunku sklepów. Są zabici i ranni. Prezydent ogłosił stan wyjątkowy, a następnie podał się do dymisji, wcześniej przyjął dymisję ministra gospodarki. W Polsce pojawiły się obawy, że wskutek kryzysu w Argentynie może ucierpieć również nasza gospodarka. Komentarz Marka Borowskiego: - Nasilenie się kryzysu w Argentynie, trwającego de facto już od kilku lat, nie powinno wpłynąć znacząco na polską gospodarkę. Od jakiegoś czasu Argentyna nie była już postrzegana przez rynki finansowe jako klasyczny emerging market. Dlatego też nie należy raczej oczekiwać odpływu kapitału z Polski. Doświadczenie argentyńskie uczy jednak dwóch rzeczy. Po pierwsze, że kumulowanie długu publicznego do niebotycznych rozmiarów zawsze prowadzi do wzrostu ryzyka kryzysu. Dlatego tak cenna jest inicjatywa min. Belki prowadząca w długim okresie do ograniczania wielkości deficytów budżetowych. Po drugie - warto pamiętać, jaki reżim kursowy popchnął Argentynę w otchłań kryzysu. System izby walutowej, bo o nim mowa, który uzależnia ilość waluty krajowej od ilości waluty obcej będącej w posiadaniu banku centralnego, jest reżimem kursowym często proponowanym jako cudowna terapia dla polskiej gospodarki. Wszyscy zwolennicy jednostronnej euroizacji powinni zatem dobrze przyjrzeć się doświadczeniom argentyńskim.

Powrót do "Wiadomości" / Do góry