Strona główna
Wiadomości
Halina Borowska - Blog żony
Życiorys
Forum
Publikacje
Co myślę o...
Wywiady
Wystąpienia
Kronika
Wyszukiwarka
Galeria
Mamy Cię!
Ankiety
Kontakt



Wystąpienia / 18.12.15 / Powrót do "Wystąpienia"

Wystąpienia podczas drugiego czytania projektu uchwały w 10. rocznicę złożenia przysięgi przez Prezydenta Lecha Kaczyńskiego

Panie Marszałku! Wysoki Senacie!
Dobrą tradycją naszej Izby było to, że uchwały, które honorowały określone osoby czy wydarzenia z przeszłości, były podejmowane w konsensusie. Wtedy one mają rzeczywistą wartość. Oznaczają bowiem, że nawet jeśli są takie czy inne różnice poglądów, to jednak są pewne kwestie, które łączą wszystkich senatorów bez względu na poglądy polityczne. W przypadku tej uchwały niestety tak nie jest. Przede wszystkim okazja, okazja, która stała się powodem przygotowania tej uchwały, a mianowicie przywołanie daty złożenia przysięgi, złożenia ślubowania… Nie było takiej tradycji, nie podejmowaliśmy takich uchwał, to nie jest data, która powinna być powodem do podejmowania przez Senat uchwały, tak uważam.
Po drugie – i to jest sprawa, można powiedzieć, dla mnie nawet trudniejsza – w tekście tej uchwały znajdują się sformułowania, których po prostu nie podzielam. Sformułowania mówiące o skutecznym… cytuję niedokładnie – o skutecznej budowie podmiotowości Polski na arenie międzynarodowej. Są także inne uwagi do tej prezydentury, ale chcę powiedzieć, że nie będę tego tematu rozwijał, dlatego że Lech Kaczyński był prezydentem wybranym w demokratycznych wyborach i osobiście był człowiekiem – a miałem okazję z nim niezdawkowo rozmawiać – sympatycznym. Jeśli chodzi o ocenę jego prezydentury, to jak wiadomo, są w tym zakresie poważne różnice, także w społeczeństwie, ale rozwijanie dzisiaj tematu oceny tej prezydentury byłoby nie na miejscu. Prezydent Lech Kaczyński zginął tragicznie, wykonując swoje obowiązki służbowe, w związku z czym chciałbym dochować tej rzymskiej zasady: de mortuis nihil nisi bene. Wprowadzanie takiej uchwały stawia jakby w dość niekomfortowej sytuacji krytyków, bo jeśli mnie panowie zapytacie, co mnie się nie podobało w tej prezydenturze, to ja powiem, że nie będę udzielał w tej sytuacji na to pytanie odpowiedzi, ponieważ, jak powiedziałem, de mortuis nihil nisi bene. Samą uchwałę uważam za zbędną, za przejaw, no, pewnego… pewnej polityki historycznej, tak bym to określił, którą środowisko Prawa i Sprawiedliwości oczywiście ma prawo prowadzić. Ono ma prawo podejmować tego rodzaju uchwały, ale nie powinno ich narzucać innym. A to niestety ma taki charakter. I dlatego niech ta uchwała, jeśli zostanie podjęta, a pewnie zostanie podjęta, będzie uchwałą Prawa i Sprawiedliwości. Ja nie będę głosował ani za, ani przeciw, po prostu w tym głosowaniu nie wezmę udziału. Dziękuję.
/…/rozpoczynając tę debatę, powiedziałem, że nie chcę szczegółowo oceniać tej prezydentury ze względów, o których mówiłem, i że po prostu uważam, że taka uchwała z tej właśnie okazji – czym innym jest na przykład rocznica śmierci – nie powinna być podejmowana. Tymczasem panowie rozpętaliście tę debatę. Rozpętaliście tę debatę, podkreślając zasługi prezydenta – i nie tylko prezydenta, ale również wcześniejsze – Lecha Kaczyńskiego, a także odnosząc się do innych oraz wskazując wady i mankamenty innych prezydentów. To był błąd poważny. To był błąd poważny, bo to nakierowuje nas na zupełnie inna debatę. Na debatę o tym, który prezydent był lepszy, który był gorszy, który się lepiej spisywał, który gorzej. No, proszę państwa, właśnie wkroczyliśmy na tę ścieżkę. Ja chcę powiedzieć, że konsekwentnie nie dam się na tę ścieżkę zaprowadzić. Jeżeli któryś z panów senatorów będzie chciał się dowiedzieć, jakie mam zastrzeżenia do prezydentury Lecha Kaczyńskiego, to prywatnie chętnie powiem, publicznie nie. I uważam, że ta uchwała po prostu stawia nas w takiej właśnie niekomfortowej sytuacji.
Wreszcie jest jeszcze jedna sprawa. Z tych wypowiedzi wynikało, zresztą z wcześniejszych też, że państwo chcecie budować kult Lecha Kaczyńskiego w kraju. Kult. Otóż z tym się już absolutnie zgodzić nie mogę. Ta uchwała jest jakimś początkiem, ale nie mam wątpliwości, że tak będzie, ponieważ znam wypowiedzi prezesa Jarosława Kaczyńskiego, innych czołowych polityków, którzy właśnie w tym duchu się wypowiadają. Na taką budowę kapliczek po prostu zgody być nie może. Zresztą uważam, ze to jest wyrządzanie krzywdy świętej pamięci Lechowi Kaczyńskiemu.
I na koniec powiem coś, co na pewno się kolegom z Prawa i Sprawiedliwości nie spodoba, ale trudno. Jest tak, że bardzo często podnosimy zalety różnych wielkich ludzi, odwołujemy się do nich jako do autorytetów, ale robimy coś zupełnie innego. Świętej pamięci Lech Kaczyński jako prezydent – dzisiaj jego słowa są cytowane dość często – wypowiadał się na temat Trybunału Konstytucyjnego i mówił: nie zawsze się z wyrokami Trybunału zgadzamy, ale jego wyroki muszą być respektowane. A co państwo robicie dzisiaj? Dzisiaj wyroki Trybunału Konstytucyjnego są przez was lekceważone, obśmiewane, a sam Trybunał niszczony. Więc jaki to jest autorytet? Jak traktujecie swojego własnego prezydenta, o którym tak pięknie mówicie? Dziękuję.

Źródło: senat.pl

Powrót do "Wystąpienia" / Do góry