Strona główna
Wiadomości
Halina Borowska - Blog żony
Życiorys
Forum
Publikacje
Co myślę o...
Wywiady
Wystąpienia
Kronika
Wyszukiwarka
Galeria
Mamy Cię!
Ankiety
Kontakt




Wywiady / 23.10.02 / Powrót

Agresja dla poklasku - "Trybuna"

Z Markiem Borowskim, marszałkiem Sejmu, rozmawia Jarosław Karpiński
Jarosław Karpiński: -Pojawiło się ostatnio wiele pomysłów, jak uzdrowić prace Sejmu, by nie dochodziło do podobnych ekscesów jak w ubiegłym tygodniu. Czy wśród tych propozycji są takie, które, według Pana, zasługują na uwagę?

Marek Borowski: - Przede wszystkim należałoby odpowiedzieć na pytanie, co tak naprawdę było przyczyną tych wydarzeń. Osobiście nie sądzę, by istniał problem z niedostatecznym uwzględnianiem opozycji w pracach Sejmu. Jest raczej problem z rosnącą agresją niektórych ugrupowań, które uznały, że jest to sposób na zdobywanie poklasku opinii publicznej. Wiele przepisów regulaminowych okaże się za słabych do powstrzymania tych ugrupowań. Interesująca jest propozycja polegająca na dłuższym niż dotychczas okresie wykluczania posłów z obrad Sejmu. To jest oczywiście do dyskusji. Przede wszystkim chodzi jednak o to, by dyscyplinujące działania marszałka spotykały się z poparciem a nie z krytyką czy wręcz atakami. Dlatego że to rozzuchwala posłów, którzy łamią regulamin. W sprawie poszczególnych propozycji uzdrowienia sytuacji w Sejmie powinny odbyć się rozmowy między ugrupowaniami opozycyjnymi a koalicją rządzącą.

- W przedstawianiu propozycji celuje głównie opozycja, również ta, która nagminnie łamie regulamin i anarchizuje prace Izby.

- Jeżeli pod określonymi propozycjami podpisują się wszystkie ugrupowania, to teoretycznie mają one mocne poparcie. Z drugiej jednak strony mamy regulamin, który obowiązuje wszystkich, ale jak widać, nie wszyscy chcą go przestrzegać. Jest trochę dziwne, jeżeli Samoobrona i LPR, które brały udział w łamaniu tego regulaminu, twierdzą teraz, że trzeba uzdrowić sytuację. Przede wszystkim powinny zadeklarować, że takich działań nie będą podejmować. Byłoby to szalenie budujące.

- Na razie opozycja spotyka się w Sejmie we własnym gronie. Koalicja rządząca chce, by nad uzdrawianiem sytuacji w parlamencie dyskutować na forum Konwentu Seniorów. Jak skłonić obie strony do wypracowania wspólnego stanowiska?

- Zaproponowałem, żeby opozycja przygotowała swoje propozycje. Jeżeli to zrobi, jestem gotów zwołać Konwent Seniorów, na którym zostałyby one przedstawione. Następnie koalicja rządząca otrzymałaby czas na ustosunkowanie się do nich. I np. poprzez grupę roboczą, która miałaby już jakieś wytyczne i orientację co do charakteru tych zmian, podjęto by merytoryczną dyskusję na ten temat.

- W ubiegłej kadencji Sejmu regulamin zmieniano po to, by dać jak najwięcej władzy marszałkowi Maciejowi Płażyńskiemu. Teraz dzieje się odwrotnie. Opozycja dąży do ograniczenia roli marszałka Marka Borowskiego.

- Moim zdaniem, to jest kwestia tego, jakie kto zajął stanowisko w tych wydarzeniach. LPR i Samoobrona, które je sprowokowały w sposób oczywisty, chciałyby ograniczyć rolę marszałka. Nie ukrywałem i nie ukrywam, że będę zdecydowanie przeciwdziałał anarchizacji życia parlamentu. Odpowiedzią jest próba ograniczenia uprawnień marszałka. PO i PiS powinny się zastanowić nad tym, bo chyba nie chcą, żeby to ograniczenie zmniejszyło możliwości przeciwdziałania anarchizacji pracy Sejmu. Natomiast kwestia unikania konfliktów z marszałkiem jest oczywiście do dyskusji. Chociaż dotychczas nie było takich konfliktów. W ciągu tego roku wszystko uzgadnialiśmy, a problemy mogły wynikać z tego, że projekty ustaw były źle przygotowane i ich autorzy musieli je poprawiać. Jedyne spory, jakie miały miejsce, dotyczyły różnego rodzaju informacji rządu, których domagali się przedstawiciele opozycji. Marszałek jest wykonawcą woli parlamentu. Zwracam uwagę, że te zmiany, które się proponuje, nie mogą prowadzić do utrudniania realizacji podstawowego zadania Sejmu, jakim jest przede wszystkim uchwalanie ustaw.

Dziękuję za rozmowę.


Źródło: "Trybuna"

Powrót do "Wywiady" / Do góry