Niestety istniało podejrzenie, że jest to akcja polityczna /.../A skoro to akcja polityczna, to właśnie ta możliwość głosowania służy temu, żeby senatora przed tym ochronić. I nie ma to nic wspólnego z równością czy nierównością wobec prawa. To jest polityk, senator, który jest reprezentantem określonej grupy ludzi, i jeżeli chce się podjąć wobec niego działania nadwymiarowe – podkreślam: nadwymiarowe – to Senat ma prawo powiedzieć: nie. I tak właśnie powiedział. I co się wtedy okazało? Wtedy szeregowy poseł – bo tak określa siebie pan prezes Kaczyński – powiedział, że trzeba zmienić Regulamin Senatu, Izby Wyższej. No więc, proszę państwa, to jest upokarzające. Ja nie uciekam od dyskusji o tym, czy głosowania powinny być tajne, jawne, które, jakie, ale nie w tych warunkach i nie na takie życzenie, i nie na takie polecenie – co, przy okazji, upokarza tę Izbę, jak również, niestety, z przykrością to mówię, kolegów senatorów z Prawa i Sprawiedliwości.
Ale z tego coś wynika - w gruncie rzeczy kwestia tych głosowań to jest kwestia tego, po co jest Senat /.../. Zobacz wystapienie
Powrót do "Wiadomości" / Do góry